Artykuł w skrócie:
Przed Wam podsumowanie naszej trzytygodniowej podróży po Rumunii. Można powiedzieć, że udanej prawie całkowicie z racji na warunki atmosferyczne! Klasycznie odwiedziliśmy miejsca do których raczej turyści nie docierają , a także zahaczyliśmy o bardziej znane lokacje 🙂 Pływaliśmy pontonami, chodziliśmy po górach, wspinaliśmy się po via ferratach , zjeżdżaliśmy na tyrolkach , eksplorowaliśmy dzikie kaniony i wiele więcej! Kilka atrakcji nam odpadło ale kilka innych pozytywnie zaskoczyło. Zyskaliśmy nowe znajomości i przeżyliśmy kilka ważnych lekcji 😀 Ahoj przygodo!
Zapraszamy też na małą galerię – będziemy Was później nękać relacjami i zdjęciami z poszczególnych lokacji 😀
Wyjazd w liczbach
22 dni (10 września – 1 października 2021)
Ponad 5500 kilometrów Fordem po Rumunii (z dojazdem i powrotem)
1 kierowca
0 awarii
10 tankowań
Spalanie około 6 litrów
Koszt – około 4500 zł na osobę, wliczając w to paliwo, jedzenie, noclegi, atrakcje, prezenty i wszystko inne
440 GB nagranego materiału
Niezliczona liczba przygód
Kilka nowych znajomości
3 zdobyte szczyty
1 spotkana żmija, 2 salamandry plamiste i 3 niedźwiedzie
4 wykończone kolana
8 Via Ferrat
1 nowe okulary
1 test na covid
Setki niepotrzebnie nadrobionych kilometrów
Najdroższe pranie w życiu (100zł)
1 noc w Fordzie
2 atrakcje odwołane dzień przed
1 odwiedzony przyjaciel poznany w grze dwa lata wcześniej
Kilka rozczarowań ale i ważnych lekcji
Co zobaczyliśmy?
Czego nie zobaczyliśmy?
Rafting na rzece Buzau (odwołane)
Paragliding nad Braszowem (popsuty wyciąg)
Zip Line La Palma (zbyt duży wiatr)
Fărcăul, Pietrosul i Wodospad Cailor (zła pogoda)
Płonąca ziemia i wulkany błotne (nie po drodze)
Pomnik Decebala i Wodospad Bigar (nie po drodze)
Rumuńskie wybrzeże (nie po drodze)
Wszelkie identycznie wyglądające monastyry (nie nasz target)
Wieżyczka Bastionul Apor!
Czego spróbowaliśmy?
Ciorba de burta
Ciorba taraneasca
Ciorba de Perisoare
Ciorba de vacuta
Ciorba de fasole
Mitite prosto z grilla
Mamałyga
Tochitură
Sarmale
Papansi
Cascaval
Țuică i Pălincă
Mapa miejsc i nasza trasa
NOWA MAPA DOSTĘPNA NIEDŁUGO
Galeria zdjęć z Rumunii
Valea Rea (Zła Dolina) – najkrótsza droga na Moldoveanu ale jednocześnie z największym przewyższeniem
Moldoveanu – najwyższy szczyt Rumunii, który udało nam się zdobyć w nawet dobrym czasie 😀
Widok z Moldoveanu na dolinę – powalające!
Sighiștel Canyon – dziki kanion, który udało nam się przejść i przy okazji złapać kleszcza!
W drodze do Caraiman Peak – Góry Bucegi i świetny punkt na zdjęcia 😀
Via Ferrata Wild Ference – zdobyta przez Łukasza!
Ramet Gorges – dziki kanion, który przechodziliśmy wieczorem, a potem uciekaliśmy, bo mieliśmy już zwidy, że ktoś nas goni 😀
Zip Line w Seven Ladders Canyon – 30 zjadów tyrolką, która nawet nie ma hamulca!
Zjeżdżalnie w Therme Bucaresti – trochę zawód, nie były takie fajne jak myśleliśmy 🙁
Pietrele Galbenei i mały punkt widokowy na szlaku
Sighiștel Canyon i przejście po wątpliwych drzewach 😀
Black Eagle Palace w Oradei – widok na miasto
Przed raftingiem na Szybkim Kereszu – dwa pociski 😀
W drodze do Twierdzy Ponoru – przez leciutką pomyłkę przeszliśmy szlak od końca do początku 😀
Via Ferrata Astragalus – udało nam się ją pokonać razem!
Bolii Cave ale w sumie to nas nic nie bolało (oprócz kolan)
Wyjście z Twierdzy Ponoru ale najpierw myśleliśmy, że to wejście!
Stare miasto w Braszowie – można było dobrze zjeść!
Babele – formacje skalne w górach Bucegi, które przyciągają tłumy ale nie wiemy dlaczego!
Płaskowyż Padis, w drodze do campingu Glavoj-rét. Komu owieczkę?
Heroes’ Cross on Caraiman Peak i wspaniały widok na okoliczne góry
Cheile Bicăjelului – przejście mostkiem zawieszonym kilkadziesiąt metrów nad przełęczą
Dej i nie marudź!
Twierdza w Deva – małe rozczarowanie oprócz “wyciągu” na szczyt 😀
Scărişoara Glacier Cave – jaskinia z wiecznym lodem :O
Skażone jezioro w Geamăna – wszystko przez pobliską kopalnie złota
Cheile Băniței – dziwny kanion znaleziony na trasie 😀
Ramet Gorges – jeszcze jak było jasno 😀
Sighiștel Canyon – dzień dobry, czy tam mieszka niedźwiedź?
Kluż-Napoka i pomnik… kogoś tam…
Pizzeria D’autore w Kluż-Napoka – jedna z dwóch najlepszych jakie jedliśmy!
Ocnele Mari Salt Mine – kolejne rozczarowanie!
Kopalnia Soli w Turdzie i jezioro w jej wnętrzu
Park Narodowy Retezat i widok na Lacul Bucurel
Mamałyga z gulaszem – nasze ulubione, rumuńskie danie!
Tradycyjne mici, świeżutko ugrillowane!
Via Ferrata Astragalus – Norbert dzielnie się wspina!
Via Ferrata Casa Zmeului – pierwsza na poziomie C
Via Ferrata Cheile Turzii – łatwiejsza niż się wydawało 🙂
Wodospad w Valea Rea
Zamek Bran – nie wchodziliśmy do środka, bo jest przereklamowany 🙂
Zamek Corvin w Hunedoarze – jak z bajki!
Stroma kolejka na twierdzę w Deva – zamek był rozczarowaniem
Samoobsługowa tyrolka w Seven Ladders Canyon
A co to za wiewiórka? 😀
Droga powrotna z Moldoveanu – sporo kilometrów!
Droga powrotna z Moldoveanu – widok na Valea Rea
Black Eagle Palace w Oradei
Widok na Twierdzę Ponoru
Rumuński papanasz – przepychota deser!
W drodze na Peleage – kiedy jeszcze myśleliśmy, że to ten szczyt 😀
Pałac Ludowy w Bukareszcie – jedyny imponujący budynek w stolicy, po prostu jest duży
W drodze na Peleage – pogoda dopisywała!
W drodze na Peleage – Taul Pietrele
Ale on tam się wspina 😀 jakieś pół metra
Cheile Bicăjelului – jest mostek, jest zdjęcie!
Rafting na Szybkim Kereszu – chociaż był bardzo wolny 😀
Ramet Gorges – przeprawa przez rzekę gdy jeszcze zależało nam na suchych butach 😀
Ramet Gorges – ślisko ale do przejścia w adidaskach 😀
Zamek Rasnov – prawie jak Hollywood 😀
Góra mięcha czyli to co Jaszczury lubią!
Romska chata – im więcej zdobień na dachu tym bogatsza rodzina :O
Salamandra plamista spotkana na szlaku!
Kopalnia soli w Tudzie i dość nietypowe zagospodarowanie terenu
Sighiștel Canyon – odkrywając nieznane
Domy w Sybinie, które wcale Cię nie oceniają ;>
Wędrówka w stronę Moldoveanu – jeszcze sporo drogi!
Therme Bucaresti nocną porą – fajna gra świateł!
Schody na szczyt Toaca i szybki trening łydek 😀
Jeszcze trochę, jeszcze kawałek…
Udało się! Toaca zdobyta ale niestety widoków nie było przez mgłę 🙁
Przejazd przez Transalpinę – ford w chmurach!
Początek Transalpiny – kto znajdzie naszą naklejkę? 😀
Trasa Transfogarska i masa zakrętów
Niedźwiedzie spotkane przy trasie Transfogarskiej
Wędrówka przez Valea Rea w stronę Moldoveanu
Castelul de Lut Valea Zânelor – dziwny hotel i do tego zamknięty, kolejne rozczarowanie
Bukareszt i Vilacrosse Passage
Oceń naszą relację!
Podobał Ci się artykuł? Zostaw nam 5 gwiazdek!