Rumunia Via Ferrata Bear's Jump White Wolf Club

Artykuł w skrócie:

White Wolf Club to dosłownie zagłębie via ferrat zlokalizowane w Baia de Fier. Znajdziemy tutaj aż 21 tras rozlokowanych wokół Jaskini Muierlior i pobliskich skał. Zbiorczą listę znajdziecie w tym artykule.

Via Ferrata Saritoarea Ursului, a dokładnie Bear’s Jump zlokalizowana jest na głównej skale jaskini Muierlior i kilkukrotnie krzyżuje się z innymi trasami. Żelazną drogę wyceniono na C jednak do wszystkich ferrat w White Wolf Club należy naszym zdaniem podchodzić z dużym respektem. Cechą charakterystyczną tej trasy jest pęknięcie w niemal pionowej ścianie, które musimy pokonać bez sztucznych wspomagaczy. Przypominamy, że kabel w tym miejscu często jest cienki (8mm) i luźny – dosłownie wisi. Przyda się Wam dobra technika albo sporo siły 😀 Via ferratę otworzono w maju 2018 roku. Zdecydowanym minusem jest brak oznaczeń na rozstajach dróg oraz powrocie.

Kulminacyjny punkt ferraty to pionowa ściana z pęknięciem (źródło: YouTube JetSetYourself)
Tutaj przyda się technika albo siła (źródło: YouTube JetSetYourself)

Informacje i dane

  • Cena: Za darmo jeśli mamy własny sprzęt
  • Poziom: C
  • Długość: brak danych
  • Wysokość wspinaczki: brak danych
  • Czas dojścia do startu: 10-20 minut
  • Czas przejścia: źródła mówią 30 minut ale według nas warto mieć godzinę jeśli zwątpicie przy pęknięciu 😀
  • Czas powrotu: brak danych, bo Łukasz wybrał złą drogę 😀 nie powinno to być jednak więcej niż 30 minut
  • Znacznik GPS darmowego parkingu: Można parkować przed Taverna Pastravarului albo gdziekolwiek dookoła, na przykład: 45°11’35.9″N 23°45’19.7″E
  • Znacznik GSP początku Via Ferraty: 45°11’28.8″N 23°45’18.4″E
  • Numer alarmowy do Salvamont:  +40 725 826 668
  • Powrót: źródła mówią o przejściu granią i szlaku do podnóża góry

Dojście do Via Ferraty

Najpierw próbowaliśmy przejść obok rzeczki jednak nie było to możliwe. Następnie udaliśmy się do Jaskini Muierilior (po drodze miniecie budynek White Wolf Club) i stąd boczną ścieżką można przejść u podnóża góry. Prawdopodobnie miniecie wejścia na inne via ferraty zanim dotrzecie do tego, które Was interesuje.

No to lecimy!

Przejście Via Ferraty

Via Ferrata Bear’s Jump zaczyna się niewinnie i na starcie nie musimy się specjalnie wysilać. Początek dzielimy z ferratą Medium Spiral (D) aż do pierwszego skrzyżowania. W tym miejscu Medium odbija w prawo, a Bear’s Jump kieruje się do góry.

Początek nie jest trudny
Dochodzimy do skrzyżowania

Przy kotwie numer 13 zaczyna się zabawa i pierwsze wspinaczki. Sedno całej trasy zaczyna się przy punkcie numer 15 gdzie kabel rozdziela się na dwa. Uważajcie, bo robi się niezła plątanina 😀 Docieramy do punktu kulminacyjnego czyli pęknięcia między dwoma, pionowymi skałami. Właśnie od niego trasa wzięła swoją nazwę. Jest to najtrudniejszy moment na całej via ferracie – wymaga trochę techniki z boulderowni albo dużo siły. Nie mamy do dyspozycji żadnych pomocy oprócz wiszącego kabla. Zalecamy kierować się lewą stroną. Ten moment zdecydowanie przebija C, które robiliśmy we Włoszech 😀 Jeśli stwierdzicie, że pokonanie pęknięcia Was przerasta to powinniście dać radę wrócić ta samą drogą.

Zaczyna się wspinaczka
W tym miejscu chociaż kabel jest nieco grubszy 😀
Punkt kulminacyjny ferraty
Dobrze jest się tutaj wpiąć
Z prawej strony widoczna szczelina
A my kierujemy się na lewo

Przy kotwie numer 19 również przyda Wam się sporo sił. Następnie docieracie do przewróconego drzewa i skrzyżowania, które jest końcówką innej via ferraty – Big Crack. W tym miejscu możemy skierować się w prawo co doprowadzi nas do szczytu góry, mostu tybetańskiego i kolejnej plątaniny kabli. Odbijając w dół prawdopodobnie zakończymy via ferratę – możliwe, że to właśnie jest koniec, a reszta jest opcjonalna.

Kolejne skrzyżowanie – prawdopodobnie tutaj jest koniec
Opcjonalnie można wejść na szczyt. Na przeciwległej skale znajduje się via ferrata Pantera Roz
Można też zrobić most tybetański
Nie patrz w dół! 😀

Powrót do samochodu

Powrót jest dla nas totalną zagadką! Na szczycie mamy tyle różnych kabli, że nie wiadomo w którą stronę się kierować. Informacje w sieci mówią żeby iść linią grani, a potem widoczną drogą do podnóża góry jednak nic takiego nie było widać. Łukasz przeszedł mostem tybetańskim i wyłapał niebieskie oraz czerwone oznaczenia więc postanowił to sprawdzić w nadziei na szlak. Niestety okazało się, że zrobił od końca via ferratę Big Crack (B), która znowu łączy się z Women’s Spiral (D) oraz Cave’s Ridge (B), więc jeszcze można było wybrać zły zakręt 😀 Nieźle się namęczył schodząc w dół po prowizorycznej linie! Najbardziej prawdopodobne jest to, że trzeba po prostu wrócić do skrzyżowania z drzewem (które jest jednocześnie końcem ferraty Big Crack) i ruszyć ścieżką w dół.

Skutki pomylonej drogi
Łukasz zrobił Marea Crapatura od końca
Rumunia Plan Wycieczki Wakacje
Jaszczur Podróżnik YouTube Subskrypcja

Oceń nasz poradnik

Podobał Ci się artykuł? Zostaw nam 5 gwiazdek!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Wymagane pola oznaczone są *