Llogara Pass – górska przełęcz u stóp morza Jońskiego
Artykuł w skrócie:
- Llogara Pass – wyjątkowa, nadmorska trasa
- Punkt widokowy na przełęczy Llogara
- Kolejny nieudany paragliding
- Nieudane nurkowanie
- Czas na relaks
Do naszych szalonych przygód dorzuciliśmy kolejną i to dosyć rzadko w naszym przypadku spotykaną – poszliśmy plażować 😀 i (tfu) odpoczywać (what?!). A tak na serio, to zaplanowaliśmy dwa dni plażowania w upatrzonych wcześniej miejscach, które na zdjęciach wyglądały obłędnie i musieliśmy je sprawdzić na własne oczy. Norbert po wizycie w Tajlandii zakochał się w pięknych plażach (sprawdźcie sami), więc musiała być przeciwwaga dla nadchodzących gór 😀 O tym przeczytacie w artykule dotyczącym Gjipe Beach. Zanim jednak tam dotrzemy musimy przeprawić się przez ikoniczną wręcz przełęcz górską u stóp morza Jońskiego – Llogara Pass.
Llogara Pass – wyjątkowa, nadmorska trasa
Będąc jeszcze we Wlorze wykorzystaliśmy okazję by ponownie wciągnąć przepysznego naleśniora z creperii Dolce. Aż żal opuszczać to miejsce 😀 Musieliśmy jedna kierować się dalej na południe żeby być równo z planem. Na dzisiaj wypadał przejazd wyjątkową trasą w Albanii, a dokładnie Llogara Pass – górskiej przełęczy u styku morza Jońskiego. Mijamy więc charakterystyczny tunel graniczny, a także półwysep Karaburun. Trzeba przyznać, że ten skąpany był cały w zieleni!
Llogara Pass, a dokładnie droga SH8 prowadzi przez Park Narodowy Llogara. Droga wznosi się na wysokość 1027 metrów serwując nam co chwilę przeróżne zakrętasty. Zaczyna też oferować coraz lepsze widoki, które są po prostu obłędne! Ponoć w Parku można znaleźć tak zwane sosny flagi – powyginane w ten sposób, że imitują właśnie flagę. Jeśli macie więc czas na trekking i lubicie przyrodę to ahoj przygodo.
Według opowiadań szlak wytyczył… osioł! Został specjalnie obciążony żeby zostawiać głębokie ślady i puszczono go swobodnie żeby przekroczył przełęcz. Prawdziwa droga powstała w tym miejscu dopiero podczas II wojny światowej.
Dopiero tutaj zaczyna się zabawa 😀 Zaczynamy piąć się wyżej i wyżej, a nasz Ford piłuje pod górę jak Husqvarna. Mijamy zakręt za zakrętem i napawamy się widokiem Morza Jońskiego. W oddali można już zobaczyć plaże i przepiękny kolor wody.
Punkt widokowy na przełęczy Llogara
Na początku najbardziej krętego odcinka dojeżdżamy do punktu widokowego (tutaj). Nie wygląda on specjalnie zachęcająco, bo nosi ślady sztuki nowoczesnej – czyli jest pomazany od góry do dołu czymś co chciało być graffiti. Tak czy siak warto się zatrzymać, zwłaszcza jeśli traficie na taką pogodę jak my. Widoczność jest świetna, a jest na co popatrzeć, więc warto na chwilę przystanąć 😀 Już stąd widać najbliższe greckie wyspy!
Dalsza część drogi prowadzi już w dół jednak dalej serwuje nam zakręty. Jeśli ktoś jechał trasą Transfogarską w Rumunii to ma powtórkę z rozrywki! Po jakimś czasie dotrzemy do nadmorskiego kurortu Dhermi, który jest jednym z wielu gdzie pakują wszystkich wczasowiczów z biur podróży (wciąż lepsze niż Golem). W książce czytaliśmy, że wyróżnia się „niezwykle malowniczym położeniem i białymi domkami” ale na żywo mamy bardziej krajobraz postapokalipsy 😀 No może na plaży jest fajniej. Jeśli chcecie zobaczyć jak mniej więcej wygląda to możecie kliknąć tutaj.
Kolejny nieudany paragliding
Jeśli lubicie ekstremalne przeżycia lub po prostu szukacie zastrzyku adrenaliny to Llogara Pass jest idealnym miejscem żeby skorzystać z paraglidingu. Dobry miesiąc przed skontaktowaliśmy się z firmą Extreme Illyricum w celu omówienia szczegółów.
Koszt lotu w tandemie to 65 euro lub 8000 LEK. W celu rezerwacji należy przesłać poprzez PayPal 10 euro zadatku (za osobę). Na początku mieliśmy trochę mieszane odczucia ale nie jest to żadna ściema. Jeśli lot się nie odbędzie to pieniądze są zwracane. Przez Whatsapp można dogadać wszelkie szczegóły! Albańczycy z reguły bardzo szybko odpisują. Kontakt znajdziecie tutaj.
Nasza szansa niestety przepadła kolejny raz przez pogodę. Tym razem przeszkodził nam zbyt duży wiatr 🙁 Chyba to nie jest nam dane 😀 Ale mamy też wesołą nowinę. Kontaktując się z firmą można wspomnieć o Jaszczurze i podać hasło POLONIA GIFT, wtedy powinniście uzyskać 5 euro rabatu 😊
Nieudane nurkowanie
Przejeżdżając przez wybrzeże chcieliśmy też pierwszy raz spróbować nurkowania. W tym obszarze można znaleźć kilka firm, które się tym zajmują. Aktualnie w Google są już inne wyniki niż w maju 2021. W skrócie – mieliśmy płynąć do zatopionego wraku samolotu w formie “dla początkujących”. Mieliśmy, bo wszystko odwołano 😊 klasyka.
Czas na relaks
Nie pozostało nam nic innego jak zmierzać prosto do plaży Gjipe! Pogoda tego dnia była wręcz doskonała na plażowanie, więc przynajmniej tego nie odwołano 😀 Ahoj!
No super, czytam Wasz kolejny wpis i oglądam relacje filmowe, chyba nikt nie podaje tak dokładnie jak Wy sposobów dotarcia do miejsc niezwykłych w Albanii. Właśnie wybieram się do tego państwa i bardzo pomogliście mi w planach wycieczki. Dziękuję bardzo za Wasze informacje, super !
Dzięki wielkie! Takie komentarze bardzo nam pomagają 🙂