Monastyr Zvernec – co kryje mała wysepka?
Artykuł w skrócie:
- Monastyr Zvernec
- Drewniany most do monastyru
- Jaszczur z wizytą w cerkwi
- Ciekawostki o wysepce Zvernec
Naszą krótką i wizytę we Wlorze i fakt, że plany na ten dzień nam przepadły postanowiliśmy odwiedzić jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w okolicy. Malutki monastyr położony ja wysepce Zvernec pochodzi z XII wieku i jak na swoje lata ma się bardzo dobrze. Budynek nie wyróżniał by się specjalnie gdyby nie… most który do niego prowadzi 😀
Monastyr Zvernec
Żeby być dokładnym – cerkiew Zaśnięcia NMP (Co oni wszyscy mają z tym zaśnięciem na Bałkanach? Podpowiadamy – to jedno z 12 najważniejszych świąt prawosławnych) to stara, bizantyjska budowla. W 1967 roku została zamknięta i przerobiona na miejsce internowań. Aktualnie nadal pełni swoją pierwotną funkcję i nawet jest punktem spotkań dużej liczby wiernych. 15 sierpnia odbywa się tutaj uroczystość z okazji święta Zaśnięcia NMP. Ludzie przybywają tłumnie by spędzić czas na wyspie.
Drewniany most do monastyru
Do cerkwi prowadzi bardzo charakterystyczny most, który od razu rzucił nam się w oczy gdy przeglądaliśmy Internet. Lubimy takie smaczki, które niecodziennie wyglądają! Na zdjęciach w sieci można zobaczyć, że była to prosta konstrukcja o długości ponad 200 metrów! Idealne miejsce na fajne ujęcia 😀 No i nie często widzi się taki most! Co prawda nie jest on tak potężny jak ten, który widzieliśmy w Sangkhlaburi ale mało jest takich budowli na świecie.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce zastaliśmy jednak coś innego! Okazuje się, że w 2015 most został całkowicie zniszczony i doczekał się odnowienia. Aktualnie mamy niską konstrukcję z dwoma zakrętami, która wygląda równie oryginalnie. Jeśli lubicie takie małe, niecodzienne smaczki to zachęcamy do wizyty w tym miejscu chociażby z ciekawości!
Jaszczur z wizytą w cerkwi
Skoro już tutaj przyjechaliśmy to warto by było od razu zobaczyć monastyr. Łukasz przyczepił kamerę do paska żebyśmy nie wyszli na niekulturalnych, chodząc wszędzie z odstającym kijem. Zapomnieliśmy, że ciągle nagrywamy i uwieczniliśmy sympatyczną scenę z Albańczykami 😀
Wchodząc do monastyru i czując jego chłodne wnętrze można było zobaczyć wiekowe wręcz malowidła i meble. Nie mamy w zwyczaju zwiedzać kościołów ale czasem widząc takie stare konstrukcje czy kawałek sztuki odzywa się w człowieku myśl „kurde, ktoś to namalował 700 lat temu”. Przy drzwiach leżał stos świeczek, które można było kupić na 5 LEK i prawdopodobnie zapalić w stojącym na zewnątrz świeczniku. Piszemy prawdopodobnie, bo słabi jesteśmy z kwestii religii na świecie. Wzięliśmy więc kilka świeczek i wbiliśmy zapalając od innych z nadzieją, że nie robimy nic niestosownego 😀
Na powrocie spotkaliśmy jednak ochroniarza i kilka innych osób. Postanowiliśmy więc dopytać co oznaczają świeczki w ich wierze i dlaczego się je zapala. Oczywiście wypaliliśmy z angielskim, a wrócił do nas albański i w taki sposób wkopaliśmy się w kolejną, śmieszną pogawędkę migowo-różnojęzyczną 😀 takie są najlepsze!
Zgadując gesty i słowa, próbując różnych języków i tłumacząc trochę w Googlu udało nam się dowiedzieć, że cienkie świeczki zapala się po prostu w intencji jakiejś osoby czy też na przykład z prośbą o zdrowie. Miła pani przyleciała od razu z garścią świeczuszek i w taki sposób zapaliliśmy po jednej chyba za każdego członka rodziny 😀 Śmiechu było przy tym co nie miara!
Ciekawostki o wysepce Zvernec
Wyspa jak i monastyr leżą na terenie laguny Narta (nie można jeździć na nartach), która jest chronionym krajobrazem wraz z pobliskim dorzeczem Vjosy. Obszar 42 km kwadratowych jest zamieszkały przez różne zwierzaki. Jednymi z nich są flamingi… które przy odrobinie szczęścia można spotkać odwiedzając cerkiew! Przy moście stoją nawet figurki flamingów (pewnie dla pechowców czyli nas). Właśnie to jest kolejnym powodem dlaczego to miejsce przyciąga tyle osób 😀
Podzielam podejście do kościołów, pięknie, że z humorem do tego podchodzicie.
Dzięki!