Jezioro i wioska Geamana – naturalna katastrofa
Artykuł w skrócie:
- Największe złoże w regionie
- Początek naturalnej dewastacji Geamana
- Jak jezioro Geamana wygląda aktualnie?
- Zalane miasteczko Geamana
Piękne krajobrazy Rumunii ciągną się wzdłuż kraju gdziekolwiek nie pojedziemy. Jest jednak miejsce, które opowiada smutną historię – zarówno dla człowieka jak i natury. Malownicze tereny i wioska Geamana zamieniły się w coś w co kiedyś może zamienić się cały świat. Wszystko za sprawą działającej obok kopalni i chciwości władz.
Największe złoże w regionie
Mała miejscowość Rosia Montana słynie z czegoś wielkiego – naturalnych złóż (złota, srebra i miedzi). Już za czasów rzymskich znajdowała się tutaj kopalnia co potwierdzono znaleziskami. Jest jedną z najstarszych miejscowości w Europie, która jest powiązana z górnictwem. Możemy nawet odwiedzić bardzo polecane muzeum Galeria Romana, nad którego wejściem widnieje dawna nazwa tego miejsca – Alburnus Maior. Najstarsze znalezisko pochodzi z 6 lutego 131 roku. Kopalnie opuszczono około roku 271.
W czasach średniowiecza ponownie zainteresowano się odkrywką i zaczęto bardzo intensywnie eksploatować tutejsze złoża. Niemieccy osadnicy nie zważali na konsekwencje swoich działań. Środowisko i wody gruntowe przyjmowały coraz więcej metali ciężkich, kwasów siarkowych i rtęci niezbędnych do wydobycia. Punkt kulminacyjny nastąpił w 1978 roku gdy w pobliżu Rosia Montana odkryto ogromne złoża miedzi. Nowo powstała kopalnia Rosia Poeni zatrudniała niemal wszystkich mieszkańców z okolicy.
Początek naturalnej dewastacji Geamana
Dolina Geamana i znajdująca się w niej mała wioska, która nikomu nie wadziła nagle została dosłownie skazana na śmierć. Rumuński dyktator Nicolae Ceausescu nakazał zalanie terenu wodą, gdyż jego budowa geleologiczna idealnie nadawała się na zbiornik pod chemiczne odpady. Momentalnie rozpoczęto zrzut zanieczyszczeń, a zwłaszcza ogromnych ilości związków cyjanku, które służyły do wypłukiwania rud. Odkrywkowa kopalnia rozpędzała się z roku na rok, a powstałe jezioro wtórowało jej powiększając się bez zatrzymania. Rosia Poeni okazała się największym złożem miedzi w Rumunii stanowiąc nawet 65% całości.
Wieś Geamana zaczęła… znikać. Po prostu tonąć kawałek po kawałku w toksycznej zupie zanieczyszczeń. Niebieska i zielona woda zajmowała coraz większą powierzchnie zalewając po kolei zabudowania i zmuszając mieszkańców do opuszczenia swoich domów. Zamiast obiecanej wysokiej zapłaty za pracę w kopalni lokalna ludność otrzymała katastrofę naturalną. Ogromna masa chemicznych cieczy rozlewała się coraz bardziej z roku na rok, pozostawiając za sobą tony skażonego mułu. Jezioro odpadów zaczęło przykrywać domy, cmentarze i wszelką zabudowę – zalewając na zawsze miejsce zwane kiedyś jako Geamana. Ten proceder trwał aż do 2006 roku gdy nierentowna kopalnia została zamknięta. Jej likwidacja oprócz masakrycznych już skutków spowodowała ponad 80% bezrobocie w okolicy. Konsorcjum posiadające prawa do Rosia Poeni nadal chce kontynuować wydobycie – gdyby do tego doszło to miejsce stało by się największą odkrywkową kopalnią w Europie, a Geamana… coż, zniknęła by całkowicie z powierzchni Ziemi.
Jak jezioro Geamana wygląda aktualnie?
Dojeżdzamy do jeziora Geamana od północnej strony, obok Lupsa skręcamy w drogę 99. Leśną trasą kierujemy się na lewą stronę zbiornika – według mapy Google bardziej ten brzeg pozwalał na zobaczenie symbolu tego miejsca – wieżę kościoła, która jako jedyna jeszcze wystaje z chemicznej zupy. Nie ukrywamy, przydało by się auto 4/4 😀 Leśne ścieżki średnio mają się do tego co mówi nawigacja – bardzo możliwe, że teren już się zmienił przez zalanie. Ponoć każdego roku jezioro cały czas powiększa się o koło metr!
Niestety trafiliśmy na złą pogodę. Gęsta mgła unosząca się nad jeziorem zabrała nam całą widoczność. Do tego drzewa i krzaki pogarszały sprawę. Zatrzymaliśmy się w miejscu gdzie w teorii powinien być kościół jednak przez mgłę dojrzeliśmy tylko brązową maź i siwy muł zalegające w dnie doliny. Chyba wybraliśmy złą drogę, próbowaliśmy zrobić rozeznanie ale dopadła nas banda piesków. Skąd się tutaj wzięły?
Okazuje się, że uparci mieszkańcy Geamana, którzy nie zostali wysiedleni albo nie porzucili swoich domów nadal tutaj rezydują. Ich domy czy budynki gospodarcze są już tak blisko skażonej wody, że niedługo niestety podzielą los pozostałych. Mimo tego około 20 osób nadal żyje w chemicznej dolinie i nie opuszcza tego miejsca… Faktycznie udało nam się nawet mijać mieszkańców pobliskiego domu.
Zdecydowaliśmy się jechać dalej i spróbować od innej strony. W pewnym momencie natknęliśmy się na rynnę, którą cały czas w stronę jeziora płynęła brązowo-pomarańczowa maź! Cały czas kropla po kropli zbiornik prawdopodobnie jest zasilany nową dawką chemii – pytanie tylko skąd, skoro kopalnia w teorii nie działa? Jeśli znacie odpowiedź to chętnie ją poznamy.
Zalane miasteczko Geamana
Udało nam się dojechać dość blisko od południa, a mgła (a może to chemiczne opary?) nieco zeszła znad jeziora (może po prostu lepiej jest przyjechać później niż z samego rana). Stąd dobrze było widać zielono-brązową zupę chemikaliów. Przy brzegu można było dostrzec dachy budynków, które jeszcze wystawały z wody dając świadectwo, że kiedyś tutaj było życie. Dosłownie obok nadal stały drewniane chaty – za kilka lat prawdopodobnie podzielą los pozostałych. Co ciekawe zauważyliśmy też snopki siana, choć cały teren i wody gruntowe są całkowicie skażone. Próbowaliśmy podjechać jeszcze bliżej ale szybko porzuciliśmy tą misję. Wesołe pieski dalej na nas zerkały z daleka jak na drugie śniadanie 😀
W drodze powrotnej skręciliśmy w jakąś leśną ścieżkę, która doprowadziła nas do krawędzi zapadliska. Na dnie znajdowały się wielkie połacie zaschniętego, siwego mułu. To znak, że jezioro się przemieszcza (na zdjęciach w sieci można znaleźć różne wersje wieży, zalanej lub otoczonej wyschniętym mułem). Obok wisiała pozostałość po rurze z której cały czas coś ciekło. Niestety nie udało nam się dostrzec wystającej wieży kościoła – kto wie, może już dawno spoczywa wewnątrz skażonej mieszanki? Nasza wizyta w tym miejscu odbyła się 15 września 2021 – aktualnie mamy rok 2023, ciekawe jakie zmiany zaszły w Geamana.