Zip Line w Omiś – najdłuższa tyrolka na Bałkanach
Artykuł w skrócie:
- Organizacja ZipLine w Omiś – co i jak?
- Ile kosztuje tyrolka w Omiś i co jest w cenie?
- Ile czasu zarezerwować na zjazd Zip Line?
- Nasza relacja ze zjazdu tyrolkami
- Plusy i minusy Zip Line w Omiś
- Inne atrakcje z adrenaliną w pobliżu
- Co zobaczyć przy okazji?
W naszej kolekcji tyrolek nie mogło zabraknąć tej pozycji! Choć Łukasz odwiedził już to miejsce w 2018 to brakowało nam porządnego materiału na pełnoprawny wpis. Na szczęście w 2023 nadarzyła się okazja i Norbert zawitał w Dalmacji. Możemy więc zdać Wam relację z jednego z najdłuższych Zip Line na Bałkanach!
Na poszukiwaczy adrenaliny czeka aż 8 zjazdów o łącznej długości 2100 metrów! To aż o 700 metrów więcej od Zip Line Eko Piva położonego w Czarnogórze 😀 Mało tego, kable rozwieszone są nad ujściem malowniczej rzeki Cetiny więc oprócz emocji mamy zagwarantowane piękne widoki – perfekcyjne na ujęcia z Go Pro i zdjęcia. Najdłuższy zjazd ma aż 700 metrów i można się na nim rozpędzić do 65 km/h, a może nawet więcej zwłaszcza, że hamulec odpalamy dopiero pod koniec. Pozostaje więc sunąć niemal 150 metrów nad ziemią i krzyczeć głośno „wohooooo” 😀
Organizacja ZipLine w Omiś – co i jak?
Tyrolka w Omiś ma jednego operatora, który zajmuje się organizacją zjazdów. Jedyne co musimy zrobić to wejść na stronę firmy www.zipline-croatia.com i zrobić rezerwację pod przyciskiem BOOK NOW. Tutaj znajdziemy także wszelkie informacje dotyczące zjazdów, filmy, zdjęcia i najczęściej zadawane pytania. Strona jest dostępna w języku chorwackim i angielskim. Po zrobieniu rezerwacji dostajemy podsumowanie na naszą skrzynkę e-mail. Teraz wystarczy stawić się w biurze firmy w wybranym przez nas terminie 😀
Oczywiście możemy wybrać się na Zip Line bez rezerwacji. Jeśli spędzacie akurat wakacje w Omiś i szukacie dodatkowych atrakcji to wystarczy podejść do biura, które znajduje się obok mostu, a dokładnie tutaj i zapisać się na najbliższy termin (uważajcie, bo w sezonie to może być nawet kolejny dzień lub później).
Ile kosztuje tyrolka w Omiś i co jest w cenie?
Cena jaką zapłacimy za osobę to 65 euro. W tej kwocie możemy liczyć na pełną organizację, sprzęt niezbędny do zjazdów, opiekę dwóch wykwalifikowanych instruktorów (w naszym przypadku było aż 3), a także transport spod biura do miejsca startowego i podwózkę z powrotem do biura. Pamiętajcie, że płatność pobierana jest tylko gotówką. W razie potrzeby bankomat jest położony kilka kroków od budynku firmy.
Ile czasu zarezerwować na zjazd Zip Line?
Długość wycieczki uzależniona jest od wielkości grupy. Im więcej ludzi na jedną godzinę tym dłużej potrwają zjazdy. W naszym przypadku na 8:30 było 11 osób i przygodę skończyliśmy o 11:30. Musicie więc zarezerwować przynajmniej 3 godziny Waszego czasu. Lepiej oczywiście mieć też trochę w zapasie jeśli musicie tego dnia jeszcze gdzieś dojechać.
Nasza relacja ze zjazdu tyrolkami
Przygotowanie do zjazdów
Żeby dostać się do Omiś ze Splitu (gdzie mieliśmy bazę) wystarczy wsiąść w autobus Promet o numerze 60. Najłatwiej jest podejść do głównej zajezdni lub dosiąść się niedaleko głównej promenady. Za bilet zapłacicie 2 euro za osobę – wystarczy pobrać aplikację Promet aby przejazdy były o połowę tańsze niż u kierowcy. Po zakupieniu biletu po prostu skanujemy kod QR pod czytnikiem (pamiętajcie aby mieć biały motyw w telefonie czyli czarny kod na białym tle, w odwrotnym przypadku nie będziecie mogli go zeskanować). Aplikacja jest też świetną ściagawką z przystankami. Mega opcja do taniego podróżowania.
Wysiadamy na przystanku Kolodvor 1 i stąd mamy dosłownie kilka minut do biura. Po przyjściu podpisujemy niezbędne zgody i dokonujemy płatności. Mamy też okazję na skorzystanie z łazienki 😀 Tutaj można także zostawić nasz bagaż na czas zjazdów. Zabierzcie jednak ze sobą butelkę wody, telefon do robienia zdjęć i Go Pro z osprzętem jeśli planujecie nagrywać. To co chcemy możemy trzymać w naszych zapiętych kieszeniach, a na większe rzeczy dostaniemy plecak z którym zjeżdżamy (nasz przypadek – woda i nerki z dokumentami). Jeśli mamy swój mały plecak to oczywiście można z niego skorzystać.
Wsiadamy do busa i zostajemy zawiezieni niedaleko pierwszego kabla. Tutaj ekipa rozdziela osprzęt i pomaga nam się ubrać. Pełna zbroja na Zip Line składa się z kasku, rękawiczek i uprzęży do której przypięty jest mechanizm zjazdowy 😀 Parę minut marszu i jesteśmy przy treningowym kablu.
Bardzo miło zaskoczyło nas szkolenie, które zazwyczaj jest szybkie i bardzo ogólnikowe bądź w ogóle go nie ma (na przykład przy Seven Ladders Canyon w Rumunii). Tutaj jednak firma podchodzi profesjonalnie do tematu – zwłaszcza, że większość grupy nigdy nie była na tyrolce. Najpierw instruktor wykłada teoretyczne podstawy, a potem każdy wykonuje próbny zjazd na testowym kablu. Jest to mega ważne, bo ten Zip Line w dużej mierze obsługujemy sami – nasz mechanizm może przyśpieszczać lub hamować, co robimy na znak instruktora.
Zjazd po 8 zipline w Omiś – musicie to zrobić!
Przygotujcie się dobrze, bo pierwszy zjazd to naszym zdaniem najlepsza frajda 😀 Od razu wbijacie na najdłuższy kabel – 700 metrów i lepiej posłuchać tego co ma instruktor do powiedzenia! Czyli jedna zasada – od początku na pełnej, bez hamowania 😀 Ten manewr rozpoczynacie dopiero jakieś 50 metrów przed końcem więc wajcha w górę i cała na przód! W dole widać płynącą spokojnie Cetinę, a Wy zasuwacie ile się da na metalowym kablu – wohoooo!
Drugi i trzeci kabel są znacznie krótsze ale potrafią być porywiste. Uważnie zerkajcie na polecenia instruktora żeby nie wjechać w gumowy stoper trzymając gaz do dechy 😀 Kolejny długi zjazd mamy na 4 i 5 kablu, tutaj można sobie pozwolić na większą prędkość i poczuć wiatr we włosach. Te dwa zjazdy są też nieco dłuższe.
Fajne urozmaicenie dla nagrywających mamy na 6 kablu, który nie jest demonem prędkości ale dzięki temu firma pozwala robić inne ujęcia. Tutaj możemy trzymać kamerę na kiju bądź po prostu w ręce. Oczywiście jeśli ktoś jest odważny to może też trzymać smartfona 😀 Pamiętajcie, że jak sprzęt wypadnie to już marne szanse, że zostanie odnaleziony, tego nie ma w pakiecie.
Siódmy zjazd też ma w sobie bonus! Tym razem jedziemy dokładnie nad Cetiną i instruktorzy pozwalają zahamować centralnie nad rzeką 😀 Warto skorzystać z okazji i chociaż przez moment na spokojnie rzucić okiem na prawo i lewo 😊 Widoki są przepiękne! No i możecie uchwycić kamerą fajne ujęcie. Ostatni, ósmy zjazd też prowadzi nad Cetiną i kończy naszą przygodę z Zip Line w Omiś. Podstawionymi busami wracamy do biura. Jeśli zapisaliście się na poranną grupę to macie jeszcze cały dzień na inne atrakcje, zwłaszcza, że niedaleko znajduje się początek Via Ferraty.
Plusy i minusy Zip Line w Omiś
Plusy
- Możliwość rezerwacji przez Internet – wystarczy wypełnić formularz na stronie. Na nasz adres e-mail przychodzi potwierdzenie rezerwacji. Firma dzwoniła też dzień przed upewnić się czy na pewno będziemy.
- Szkolenie na miejscu – wielki plus, że uczestnicy są najpierw przeszkoleni, a nie tylko puszczeni na kablu i wyjazd. Zwłaszcza, że ta tyrolka rządzi się swoimi prawami.
- Zjazdy pod okiem instruktorów – nie jesteśmy pozostawieni sami sobie, na początku i na końcu zjazdu zawsze będzie instruktor. Jeden nas puści, drugi odbierze i wyhamuje w razie zbyt dużej prędkości. Ekipa była bardzo miła i pozytywna!
- Osprzęt z możliwością hamowania – pierwsza tyrolka w Europie, która dała nam taką możliwość.
- Można nagrywać i robić zdjęcia – bardzo fajna opcja z możliwością trzymania kamery w ręce i wyhamowania na środku kabla. Firma ma w posiadaniu kaski z mocowaniem do Go Pro.
- Łatwy dojazd ze Splitu lub transfer – wystarczy wsiąść w autobus numer 60 i po godzinie jesteśmy w Omiś Przystanek znajduje się 5 minut drogi od biura firmy. Jeśli nie chcemy jechać komunikacją to firma organizuje transfer jednak będzie on znacznie droższy.
- Dużo zjazdów i piękne widoki – osiem zjazdów, piękny krajobraz, bardzo fajnie zlokalizowana tyrolka.
Minusy
- Brak płatności kartą – pamiętajcie żeby mieć ze sobą gotówkę. W razie potrzeby bankomatów w Omiś nie brakuje.
Mocowanie do Go Pro na kask średnio się sprawdza. Niestety lina, którą jesteście przypięci zasłania widoki – chyba, że będziecie ciągle manewrować głową. Ciężko też ustawić dobry kąt nagrywania. Warto rozważyć alternatywne opcje. Weźcie też kijek – przyda się na szóstym kablu.
Inne atrakcje z adrenaliną w pobliżu
Via Ferrata Fortica
Naszą uwagę oczywiście przykuła Via Ferrata i w planie było jej zrobienie. Niestety pogoda nie dała za wygraną i musieliśmy odpuścić, czego bardzo żałujemy ☹ Żelazna droga wyceniana jest na poziom B – czeka na Was dosłownie kilka drabinek. Głównym atutem są widoki! Wspinamy się bowiem na twierdzę położoną nad miastem, skąd rozciąga się przepiękny pejzaż na wybrzeże, Cetinę i okoliczne góry. Duża ekspozycja i fantastyczne krajobrazy.
Dojście do Via Ferraty znajdziecie w tym miejscu. Na kamieniach jest napis i czerwone kreski. Początek wygląda dziko – trzeba się wspiąć po kamieniach. Sami pomyliliśmy drogę i myśleliśmy, że przejście już zarosło. Nic bardziej mylnego, kilka głazów i jesteście na ścieżce prowadzącej do początku żelaznej drogi. Zerkajcie na kamienie za wskazówkami.
Na twierdzę można oczywiście wejść klasycznym trekkingiem.
Co zobaczyć przy okazji?
Długa, kamienista Velika Plaza rozciąga przy ujściu Cetiny. To świetne miejsce na kąpiel jednak nie na odpoczynek. Plaża często jest oblegana, przychodzą tutaj całe turnusy turystów z pobliskich hoteli. Nie zaznacie tu raczej spokoju. Co nie zmienia faktu, że woda jest turbo czysta, a krajobraz pierwsza klasa 😀 Można także wybrać się na spacer do Konoba Palacio, która jest bardzo polecaną restauracją w okolicy.
Oczywiście zjazd należy połączyć ze spacerem po Omiś, które jest klimatyczne jak każde, chorwackie miasteczko. Niestety my musieliśmy uciekać na lotnisko więc na zwiedzanie zostało nam jakieś półtora godziny. Tak czy siak udało nam się przejść urokliwymi uliczkami, zjeść dobre lody i kupić burek w Pekarze 😀 Upolowaliśmy też pizzę na kawałki w przydrożnym barze i była przepyszna, polecamy to miejsce!