Artykuł w skrócie:

Via Ferrata Monte Albano to pierwsze kroki w trudniejszym terenie. Jest to sportowa trasa przeznaczona dla doświadczonych wspinaczy, którzy chcą pójść o krok dalej i przygotować się na jeszcze bardziej wymagające Ferraty. Żelazna droga wyciśnie sporo siły z Waszych rąk i zaserwuje pełną ekspozycję. Do tego przyjdzie nam się wspinać po nachylonej ścianie.

Monte Albano to jedna z cięższych tras w okolicy więc nie zalecamy zabierać tam nowicjuszy. Zanim w ogóle zaczniemy naszą przygodę musimy się dostać do kabla, a to wymaga przejścia odcinka 2+. Przyznajemy, że sami musieliśmy kombinować. Następnie możemy się już bawić w długie drabiny, bo tych zdecydowanie tutaj nie brakuje 😀

Via Ferrata powstała w 1975 roku i była sukcesywnie poprawiana o kolejne zabezpieczenia. W roku 2014 trasa przeszła generalny remont. Na całej długości pociągnięty jest kabel, a do tego mamy do dyspozycji metalowe stopnie i drabiny. Utrudnieniem jest mocno wyślizgana skała jednak porobione w niej wyżłobienia sugerują gdzie postawić nogę.

Żelazna droga zwrócona jest w stronę południa więc dobrze jest zrobić ją od rana lub przed zachodem słońca. W popularne miesiące można spodziewać się zatorów. Pamiętajcie żeby zabrać ze sobą coś do picia – będą miejsca żeby odpocząć.

Informacje i dane

  • Cena: bezpłatnie
  • Poziom: C/D, 2+
  • Ekspozycja: duża
  • Długość: brak danych
  • Wysokość wspinaczki: 420 metrów
  • Czas dojścia do startu: około 40 minut
  • Czas przejścia: około 2 godzin
  • Czas powrotu: około 1 godziny
  • Parking (bezpłatny): tutaj
  • Początek Via Ferraty: tutaj
  • Numer alarmowy: 112
  • Powrót: szlak 675 do Mori

Dojście do Via Ferraty

Z parkingu przechodzimy w ulicę Via Tatro zgodnie ze stojącym drogowskazem. Idziemy prosto do skrzyżowania z ulicą Vicolo Preaura i tam znajdujemy kolejny drogowskaz. Skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę winnic. W tym punkcie będziemy już widzieć naszą ścianę. Wchodzimy na wybrukowaną drogę, mijamy sanktuarium Monte Albano i docieramy do placu zieleni. Tutaj zakładamy sprzęt i przygotowujemy się do wspinaczki. Następnie leśną ścieżką dochodzimy do początku Via Ferraty.

Przejście Via Ferraty

Początek Via Ferraty Monte Albano skrywa największego psikusa. Musimy pokonać 3-metrową, pionową skałę (2+). Można skorzystać z wbitego haka, a na górze wpiąć się w w odstającą klamrę. Osoby niższe mogą mieć problem ze znalezieniem chwytu, a możliwe, że bez liny i umiejętności wspinaczkowych się nie obejdzie. Można też po prostu coś wykombinować i jakoś wciągnąć się do góry – na własną odpowiedzialność.

Odbijamy lekko w prawo i zaczynamy przygodę z dwoma metalowymi drabinkami (C). W tym miejscu dostępne jest wyjście bezpieczeństwa. Jeśli sam początek sprawił Wam nie lada problem to po prostu zrezygnujcie z dalszej wspinaczki. Ferrata wyciągnie z Was znacznie więcej sił 🙂

Kolejna drabinka (C), tym razem 8 metrowa i zaczynamy trawers w prawo. 40-metrowy odcinek zabezpieczono metalowymi stopniami, a w śliskich skałach wyryto żłobienia. W tym miejscu czeka na nas spora ekspozycja. Etap doprowadza do wymagającego odcinka z drabinami. Wchodzimy do skalnego zacięcia i zaczynamy wspinaczkę po 50-metrowym ciągu metalowych ułatwień (C). Przygotujcie swoje ręce na zmęczenie 😀 Na szczęście po wejściu na górę będziemy mieli chwilę żeby odpocząć.

Odbijamy trawersem w lewo i przechodzimy przez kant. Uważajcie na ostre zarośla. Następnie za pomocą stopni, po około 30 metrach docieramy do metalowej platformy. To świetne miejsce na fotki 😀 Chwila na złapanie oddechu i wchodzimy na 15-metrową drabinę w skalnym zacięciu (C).

Kolejna część żelaznej drogi do długi, niemal 150-metrowy spacer pod ścianą Monte Albano. Idziemy po gładkich płytach i docieramy do kolejnej drabiny. Tym razem 15-metrowy odcinek na poziomie C. Cały czas poruszamy się w ekspozycji. Drabina doprowadzi nas do rumowiska gdzie zalecamy złapać trochę sił przed najcięższym etapem.

Na sam koniec żelazna droga wita nas 80-metrową, pionową ścianą na poziomie C/D. Do tego przewieszony teren i pełna ekspozycja. Przepinajcie się szybko i nie marnujcie sił na stanie w miejscu. Drabinki podzielone są na 3 etapy. Po pokonaniu pierwszego wchodzimy na mały trawers w prawo, bierzemy głęboki wdech i atakujemy drugi, który jest już negatywem. Gdy dojdziemy do początku 3 etapu możemy zwrócić uwagę czy nie zrzucamy luźnych kamieni na wspinaczy pod nami. Ostatnia, 15-metrowa wspinaczka i wchodzimy na ścieżkę, która kończy nasze zmagania 😀 Schodkami docieramy do ławki i przybijamy sobie pionę!

Powrót do samochodu

Za ławką szlakiem 675 w kierunku Mori. Zejdziemy obok winnic, a następnie dotrzemy z powrotem do miasteczka.

Oceń nasz artykuł!

Podobał Ci się artykuł? Zostaw nam 5 gwiazdek!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Wymagane pola oznaczone są *