Sveti Stefan – ikoniczna wysepka u wybrzeża Czarnogóry
Artykuł w skrócie:
Budva wita nas deszczem i pochmurną pogodą. Wstajemy skoro świt i od razu kierujemy do miejsca, którego ponoć nie można przegapić – jeśli już robimy typową objazdówkę po Czarnogórze. Mowa o Sveti Stefan – skalistej wysepce, która jest tak charakterystyczna, że znajdziecie ją na prawie każdej pocztówce. Nic dziwnego – to jedna z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji turystycznych. Jak już nastawimy się na zwiedzanie to wypada tutaj zawitać będąc w okolicy, a zwłaszcza w Budvie. Dojazd trwa dosłownie kilka minut, a przy głównej drodze (E80/E65) znajdują się najlepsze punkty widokowe. Pytanie tylko czy warto?
Rys historyczny Sveti Stefan
Malutka wysepka ma zaledwie 12000 metrów kwadratowych. Nazwa wyspa jest oczywiście lekkim nadużyciem, bo z lądem łączy ją grobla, a dokładniej most Ivano Vidoni i kawałek plaży. Miejsce ma dość długą historię, bo pierwsze zabudowania datowane są na XV wiek. Nie minęło dużo czasu, a dokładnie sto lat żeby wyspa stała się małą fortecą. Mury które dzisiaj oglądamy są oryginalnym zabudowaniem z tego okresu.
Mieszkańcy Sveti Stefan słynęli z rybołówstwa. Nadeszły jednak czasy (i to dość niedawne, bo lata 50 ubiegłego wieku), w których ludność zaczęła uciekać do okolicznych wiosek w poszukiwaniu innej pracy. Cały kompleks został finalnie wysiedlony, a wyspa przeżyła metamorfozę zmieniając się w luksusowy kurort. Domki odrestaurowano, a do powstałego tutaj hotelu zaczęły zjeżdżać światowe sławy, takie jak Sylvester Stallone czy Sophia Loren. Jednak i te czasy przeminęły, a luksus się zestarzał. W 2007 roku wyspa ponownie przeszła przemianę i taką wersję oglądamy dzisiaj. Całość wygląda malowniczo i robi przyjemne wrażenie. Każdy by chciał mieć taką wysepkę w Czarnogórze 😀
Jak dojechać do Sveti Stefan?
Najlepszą bazą wypadową jest oczywiście pobliska Budva. Trasą E65/E80 dojdziemy tutaj w kilka minut. Ta sama, główna droga prowadzi od drugiej strony z miejscowości Petrovac na Moru. Gdzie zostawić samochód? Nigdzie! Nasze zwiedzanie kończy się na zaparkowaniu na kilka minut przy punkcie widokowym i zrobieniu zdjęcia. Dlaczego?
Zwiedzanie Sveti Stefan
Wyspa jest niedostępna dla turystów, chyba, że jesteście gośćmi 5-gwiazdkowego hotelu znajdującego się w środku 😀 Nie ma innego sposoby aby dostać się do środka. Jeśli więc chcecie wydać grube cebuliony na luksusowy nocleg to macie w gratisie niepowtarzalną okazję zobaczenia wysepki od środka.
Nasza przygoda zaczyna i kończy się na punkcie widokowym, a tych nie brakuje! Przy głównej trasie są praktycznie co chwilę. Najbardziej znanym jest ten tutaj. Przy okazji możecie kupić pocztówkę albo magnes. Jeśli robicie sporo fotek i szukacie dobrego ujęcia wyspy to możecie też wypróbować to miejsce.
I co? To wszystko? Niestety tak! Ale… są jeszcze plaże położone przy wyspie. W 2019 obie były płatne. Informacje w sieci mówią jednak, że prawdopodobnie jedna z nich, a dokładnie ta jest dostępna za darmo od 2021 roku. Prawdopodobnie więc można sobie zrobić także spacer pod same wrota wysepkowego miasteczka!
Warto więc fatygować się w to miejsce? Odpowiedź brzmi – tak jeśli jesteście w Budvie. Dojazd do punktu widokowego to tylko kilka minut, więc warto je poświęcić i strzelić chociaż dobrą fotkę na pamiątkę!