Perast – co zobaczyć w małym miasteczku? Poradnik zwiedzania
Artykuł w skrócie:
- Rys historyczny Perastu
- Perast – dojazd do miasteczka i parkingi
- Hotele w Perast – gdzie spać?
- Perast – co zobaczyć?
- Co dalej po Perast?
Perast to malutkie miasteczko w Zatoce Kotorskiej, a jednocześnie coś czego nie można przegapić. Prawdziwa gratka dla tych, którzy uwielbiają piękne widoki! Miasto można zwiedzić w jeden dzień, co bardzo pomaga przy układaniu planu. W tym poradniku przedstawimy Wam wszystko czego potrzebujecie, aby zrobić to raz, a porządnie 😀 Niestety artykuł pomija kwestie kulinarne, bo nic w Peraście nie jedliśmy, wypiliśmy tylko kawę 🙂 W mieście znajdują się apartamenty i dwa sklepy (tutaj i tutaj), więc jeśli zakochacie się w tym miejscu, to możecie spokojnie zostać na dłużej 😀
Naszą relację ze zwiedzania Perastu znajdziecie tutaj 😀
Rys historyczny Perastu
Ciężko uwierzyć, ale Perast kiedyś był jednym z najważniejszych miasteczek w Zatoce Kotorskiej i rozwijał się zadziwiająco szybko. Nazwa lokacji powiązana jest z Pirustami – czyli historycznymi założycielami. Leżąca u stóp morza mieścina zasłynęła z założonej w 1336 roku stoczni, która przetrwała prawie 500 lat. Mieszkańcy znani byli jako świetni marynarze o walecznych sercach. Ponoć w roku 1654 oddział 53 mieszkańców Perastu odbiło atak 5000 armii tureckiej.
Wiek XVII był wyjątkowy dla miasta – w tym czasie panował największy rozkwit, a Perast nabierał kształtu także pod względem architektonicznym. Czasy Republiki Weneckiej przyniosły piękne pałace i budynki sakralne. Barokowe pałacyki można podziwiać po dziś dzień! Trzykondygnacyjna rezydencja Bujoviciów jest jednym z najciekawszych budynków w mieście. Spacerując ulicami Perastu odnajdziemy również siedzibę rodów Zmajevic, Smekija czy Viskovic. Łącznie w miasteczku naliczymy 19 większych lub mniejszych pałacyków. W wieku XVIII odnotowano szczyt rozwoju – Perast posiadał wtedy 4 stocznie i flotę niemal 100 statków. To małe miasto zamieszkiwało wtedy 1600 osób.
Nie można jednak pominąć świątyń, których w malutkich Peraście znajduje się 18! Najbardziej ikonicznym zabytkiem miasta jest kościół św. Mikołaja, który zobaczymy na praktycznie każdym zdjęciu czy pocztówce. Co ciekawe, budowla powstawała na miejscu wcześniejszej świątyni, jednak nigdy jej nie ukończono i aktualnie stanowi fuzję dwóch budynków. Dobudowana, siedmiokondygnacyjna dzwonnica zdołała jednak zyskać miano najwyższej we wschodniej części Adriatyku! Wieża ma 55 metrów wysokości!
Cuda Perastu zostały jednak dotkliwie uszkodzone podczas trzęsienia ziemi w 1979. To dotkliwa data dla całej Czarnogóry. Po tym wydarzeniu miasto, jak i wiele innych w regionie wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Aktualnie Perast to malutka perełka Czarnogóry, która składa się tak naprawdę z dwóch głównych ulic. Miasto zamieszkuje nie więcej niż 300 osób. Nie przeszkadza to jednak w przyciąganiu rzeszy turystów zachwycających się widokami miasteczka i zatoki.
Perast – dojazd do miasteczka i parkingi
Jak dojechać do Perast?
Najlepiej oczywiście do miasteczka dojechać autem. Parkingów poza sezonem nie powinno zabraknąć – w sezonie może być jednak ciężko. Tak czy siak samochód to najlepszy wybór, bo droga jest w dobrej jakości – nie ma się czego obawiać. Przypominamy jednak o sprawnych hamulcach, bo obracamy się w górzystym terenie 🙂
Od północy do miasta dojedziemy trasą P11. Radzimy mieć oczy szeroko otwarte po minięciu zawijasa nazwanego Noskovica – wtedy zyskamy przepiękny widok na zatokę 🙂 Od strony Chorwacji dojedziemy drogą E65, która na swojej trasie zahacza również o piękne Herceg Novi. Od Kotoru prowadzi droga E80. Przypominamy, że w wąskim przesmyku zatoki funkcjonuje port promowy, którym możemy się przetransportować szybko z jednej strony na drugą. O tym jak wygląda przeprawa przeczytacie tutaj.
Do Perast dostaniemy się także autobusem. Niestety nie sprawdzaliśmy tej opcji ale można zauważyć, że po obu stronach miasteczka znajduje się przystanek autobusowy. Z lewej strony miasta zlokalizowany jest punkt Bus Stop Risan – Kotor, więc prawdopodobnie kursuje tutaj jakaś lokalna linia. Po drugiej stronie znajdziemy Bus Stop Blue Line. Ten operator kursuje na większych trasach, np. z Dubrovnika.
Parkingi w Perast – gdzie zostawić samochód?
Po obu stronach miasta znajdują się Parkingi – radzimy jednak na nie bardzo uważać. Zarówno Parking, Parking 1 i Parking 2 okupowane są przez oszustów i naciągaczy. Nikt finalnie nie wie jaka jest cena, a także czy za godzinę czy za dzień. Padają kwoty od 3 do 10 euro. Dodatkowo prawdopodobnie zostaniecie namówieni na wycieczkę w super okazyjnej cenie. Nie dajcie się nabrać!
Niestety z racji, że Perast jest malutki najlepszą opcją jest nocleg z opcją parkingu 🙁 Sami taki wariant przerobiliśmy i bezpiecznie zostawiliśmy samochód przy swoim apartamencie. Proponujemy tez sprawdzić opcję z punktem na mapie nazwanym Free parking on the road, który znajduje się przy głównej drodze. Prawdopodobnie jest to sposób, na darmowy, dziki parking ale nie wiemy jak do tego podchodzi policja 🙂
Hotele w Perast – gdzie spać?
Z racji, że miasto jest wyjątkowo małe to niestety nie oferuje szerokiej gamy noclegowej – jednocześnie drugie pół miasta po pałacach i hotelach to apartamenty do wynajęcia. Najczęściej gospodarze przerabiają część domu na pokoje – wcale się nie dziwimy, jak aktualnie to pewnie ich główny zarobek, trzeba korzystać z turystycznego charakteru miasta. Sami spaliśmy w Apartments Jovanović i możemy polecić to miejsce w 100%. Życzliwi gospodarze częstujący ciastem, parking i bezpośrednie połączenie z Adriatykiem. Przy budynku odchodzą schodki, które doprowadzą nas do samego wybrzeża 🙂 Dla gości jest także taras z widokiem na miasto, na którym można zjeść posiłek. W 2019 roku za dobę dla 4 osób zapłaciliśmy 164zł.
Perast – co zobaczyć?
Pałace – dla fanów architektury
Architektura to oczywiście niezła gratka dla tych, którzy lubią zwiedzanie. Nie jest to Jaszczurowy target, dlatego głównie skupiliśmy się po prostu na oglądaniu ładnych budyneczków 😀 Dla tych jednak, którzy lubią wiedzieć na czym skupiają wzrok śpieszymy z podpowiedziami. W Peraście znajdziecie 19 pałaców – lepszym lub gorszym stanie 😀
- Pałac Bujoviciów – zlokalizowany w zachodniej części miasta, przy samym Adriatyku. Budowla ma trzy kondygnacje, a charakterystycznym elementem jest duży taras wsparty masywnymi filarami. Aktualnie mieści się tutaj muzeum miasta Perast – lub na mapie Muzaj grada Perasta. W środku znajdziemy głównie historie marynistyczne. Budynek jest z roku 1649 i reprezentuje styl barokowy. Co ciekawe pałac odbudowano po trzęsieniu ziemi na specjalne życzenie UNESCO.
- Pałac Zmajević – ostateczny wygląd pałacu został nadany przez arcybiskupa Andrija Zmajevića w 1664 roku, dlatego budynek nazywany jest pałacem biskupim. Ponoć na wmurowanych tablicach z marmuru można znaleźć łacińskie sentencje.
- Pałac Smekja – lokalsi nazywają ten budynek Smeća. Jest to trzypiętrowy pałac wybudowany w 1764 roku. Uwagę skupiają wystające balkony z barokowymi balustradami. Od razu obok stoi kościół św. Marka i można odnieść złudzenie, że to ten sam budynek.
- I inne 😀
Kościółki – dla jeszcze większych fanów architektury
Malutki Perast to duże skupisko świątyń. Można w sumie stwierdzić, że prawie co drugi budynek to jakiś kościółek albo pałac 😀 Na każdym kroku znajdziecie coś do odnotowania.
- Kościół św. Mikołaja, o którym wspomnieliśmy już w akapicie o rysie historycznym. Kościół jest połączeniem starszej i nowszej budowli. Siedmiokondygnacyjna dzwonnica jest najbardziej ikonicznym punktem miasta. To najwyższa dzwonnica w całej, wschodniej części Adriatyku (55 metrów)! Praktycznie nie da się zrobić zdjęcia bez tego elementu 😀
- Kościół św. Marka z 1760 roku – stykający się praktycznie z pałacem Smekja. Niestety po drugiej wojnie światowej przerobiono go na magazyn i wnętrze znacznie ucierpiało.
- Kościół Matki Boskiej Różańcowej z 1678 roku – posiada nietypową, ośmioboczną dzwonnicę z owalnymi otworami okiennymi, która uznawana jest za jedną z najpiękniejszych na wybrzeżu.
- I inne 😀
Gospa od Škrpjela – malutka perła Zatoki Kotorskiej
To jeden z głównych celów turystycznych podczas wizyty w Peraście. Wyspa Matki Boskiej na Skale to jedyna, sztuczna wysepka na całym Adriatyku! Kiedyś w tym miejscu wystawała tylko szpiczasta skała, a legenda głosi, że 22 lipca 1454 roku dwaj rybacy Mortešić znaleźli na niej obraz Matki Boskiej. Postanowiono go więc zabrać do kościoła św. Mikołaja jednak obraz cudownie wrócił na swoje miejsce – i to trzykrotnie! Stwierdzono, że skoro tak, to nie ma bata – obraz nie chce do kościoła to walniemy kościół na obrazie 😀 Skrzyknięto więc mieszkańców i zaczęto wysypywać głazy i zatapiać okręty. Naprawdę wzięli to sobie do serca, bo w 1603 roku zatopiono ponoć 100 żaglówek z kamieniami! Kościół swoją formę nabrał w 1630 roku, a później dobudowano okrągłą dzwonnicę.
Co roku, 22 lipca obchodzone jest święto, więc ciekawie jest zaplanować swój wyjazd na tą datę! Mieszkańcy Perastu ubrani w tradycyjne stroje podpływają łódkami do wysepki i wysypują głazy u jej stóp.
Widok z okienka kościoła to jeden z najczęstszych zdjęć na pocztówkach czy magnesach 😀 Nie da się ukryć, że to dobre miejsce na zdjęcia!
Jak dostać się na wyspę? Aktualnie wszystko jest w pełni skomercjalizowane. W okolicy Marina Perast znajdziecie zarówno całe firmy, jak i indywidualnych przewoźników – czyli po prostu Mirków z łódkami. Ceny są przeróżne! Tak naprawdę ile wytargujecie tyle zapłacicie. Jedni wołają 5 euro, inni 20, jeszcze inni 50 z super wycieczką. Nie dajcie się więc nabrać na jakieś kosmiczne ceny! My zapłaciliśmy 10 euro za 4 osoby (2019 rok), co wtedy wydawało się w miarę dobrą ceną.
Rejs po Zatoce Kotorskiej i wyspa św. Jerzego
Obok Gospa od Škrpjela znajduje się także mniejsza wysepka Sveti Đorđe – często pomijana przez turystów. Można więc od razu utargować wizytę i tutaj, a nawet więcej – na pewno znajdziecie kogoś kto zabierze Was na dłuższy rejs po Zatoce Kotorskiej, więc można zaliczyć to do atrakcji.
Z mniejszą wysepką także wiąże się legenda, jak by inaczej 😀 Zlokalizowany tutaj klasztor benedyktyński św. Jerzego nie miał lekko. Najpierw został zniszczony w 1667 roku przez trzęsienie ziemi, a potem w 1751 przyszedł pan turecki pirat i jeszcze spalił na dokładkę. Wracając do legendy – w 1813 roku podczas walk o Perast mieszkańcy odbili fort św. Krzyża i przepędzili Francuzów na wysepkę św. Jerzego. Najeźdźcy kontynuowali ostrzał z tego miejsca, jednak jeden z pocisków miał przypadkiem trafić w ukochaną francuskiego oficera. Jej ciało pochowano na wyspie, a sam oficer pozostał na niej do końca życia, codziennie uderzając w dzwon. Dosyć, że najechał miasto, to jeszcze potem ich codziennie dzwonem męczył!
Perast Viewpoint
Na mapie znajdziecie punkt widokowy, dokładnie tutaj. To dobre miejsce na fotkę 😀
Plaże w Perast
Przy miasteczku znajdują się malutkie plaże. Piaszczystą znajdziecie tutaj, a betonową (:D) tutaj. Nie jest to rejon przyjazny plażowiczom, nie mniej jednak woda jest bardzo czysta.
Co dalej po Perast?
Zależy w którym kierunku! Można w jeden dzień zwiedzić cały Perast i udać się do pobliskiego i nieco większego Risan. Do dobry plan dla tych, którzy mają mało czasu. My mieliśmy go jeszcze mniej i w ten sam dzień pojechaliśmy już do Kotoru – to kolejna propozycja jeśli kierujemy się w drugą stronę. Dla tych, którzy uciekają w stronę Chorwacji polecamy Herceg Novi, które prawdopodobnie znajdzie się na trasie. Zatoka Kotorska jest względnie mała – więc opcji jest bardzo dużo! Ahoj przygodo!
