Bułgaria Park Narodowy Krushuna Wodospady

Artykuł w skrócie:

Droga do Krushuna Waterfalls znowu przebiegała przez bułgarskie stepy, gdzie jedynymi oznakami życia były cykające pasikoniki. Przez chwilę jechaliśmy nawet z zakazem ale Google upierało się, że tędy droga. W końcu dojechaliśmy nie pod wodospady ale pod ogrodzony park z kasami, sklepikami i restauracjami. Spodziewaliśmy się dziczy, a tutaj sprzedają bilety 😀 Dalsze wskazówki z Internetu przestały być potrzebne, bo dostaliśmy nawet mapkę z rozpisanymi trasami. Okazało się, ze wchodzimy właśnie do Parku Narodowego Krushuna. Koszt od osoby wynosił 4 BGN (2020). Nie wiemy czy zdarzały się takie przypadki czy od razu wyglądaliśmy podejrzanie ale pani w kasie zwróciła nam uwagę, że nie można się kąpać w wodospadach 😀

Nagle wyrósł tutaj Park Narodowy 😀
Dostajemy mapkę i lecimy

Park Narodowy Krushuna

Zaskoczeni przekraczamy bramę i ładną, asfaltową trasą kierujemy się zgodnie ze wskazówkami z mapy. Z lewej strony rozciągał się basen i parki zabaw dla dzieci. Ławki zajęte były przez odpoczywających ludzi. Nieźle jak na tak mało znany punkt! No ale jednak trochę szkoda, że nie znaleźliśmy tutaj dzikich wodospadów tylko w pełni skomercjalizowany park. Do wyboru mamy czerwoną i niebieską trasę – obie doprowadzą nas do najważniejszego punktu. Asfalt zamienia się na malowniczą, leśną drogę, a obok nas leniwie płynie mały strumień. Mijamy kilka malutkich kaskad i dochodzimy do drewnianego mostu pod którym mamy krystalicznie czyste jeziorko. Według mapy ten punkt nazywał się Blue Pool.

Dobrze się zapowiada – woda krystalicznie czysta

To miejsce możecie znaleźć także pod nazwą Maarata National Park.

Maarata National Park

Piękna kaskada wodospadów Kruszuńskich

Od jeziorka kierujemy się nieco w górę i dochodzimy do następnego mostu i jednocześnie wisienki na torcie. Z tego miejsca mamy widok na główną, największa kaskadę wodospadów Krushuna. Główny wodospad mierzy około 20 metrów, a woda spływa po miękkich, wapiennych skałach dzieląc się na mniejsze odnogi. Następnie wszystko przeradza się w przejrzyste baseniki. Całość porośnięta jest bujną zielenią – dodając miejscu bajkowego klimatu. Zdecydowanie jest to kolejny cud natury.

Docieramy do głównej kaskady
Wszechobecna zieleń robi wrażenie
Przepiękne wodospady Kruszuńskie
Oczywiście wyczaili dobre miejsce na fotkę 😀

Z na końcu mostu widniała tabliczka, że szlak z prawej strony wodospadu jest zamknięty. Postanowiliśmy jednak trochę nagiąć reguły i podejść nieco bliżej. Pokonaliśmy kilka korzeni i nagle znaleźliśmy się przy górnej kaskadzie. Tutaj widok na gęsto porośnięty wodospad był jeszcze lepszy. Dalej znajdował się jakiś zrujnowany budynek, a szlak zdawał się kończyć więc odpuściliśmy.

Warto było tutaj podjechać
Trochę poza regułami 😀

Jaszczur poza dozwolonym szlakiem

Dalsza wędrówka według mapy doprowadziła nas do jaskini. W tym momencie znajdowaliśmy się w północnej części parku. Następnie zaczęliśmy schodzić w dół stromą ścieżką z barierkami. W oddali można było wypatrzeć dziki most bez połowy szczebli – czyli to co Jaszczury lubią najbardziej. Droga doprowadziła nas do zagrodzonego odcinka i zdecydowaliśmy się ponownie nagiąć zasady. Przeszliśmy przez blokadę i dalej poruszaliśmy się z barierkami do dołu – jednak zamkniętym szlakiem. Trasa zaprowadziła nas do mostku jednak to nie był ten, który wypatrzyliśmy 😀 Podążaliśmy więc dalej w nieznane – próbując innych odnóg szlaku. Udało się! Takim sposobem doszliśmy do najwyższej kaskady i jaskini Vodospada, gdzie woda spływa z 15 metrów. Nie pozostało nic innego jak wdrapać się na pobliskie kamienie, cyknąć fotkę i uciekać 😀 Na dzisiaj koniec łamania reguł.

Oj tam zakaz od razu
I to jest poza szlakiem!
Mało kto tutaj dociera

Oceń nasz artykuł!

Podobał Ci się artykuł? Zostaw nam 5 gwiazdek!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Wymagane pola oznaczone są *