Płowdiw – artystyczne centrum Bułgarii
Artykuł w skrócie
- Nocne wyjście do centrum Płowdiw
- Kapana nocą – tutaj tętni życie!
- Zwiedzanie Płowdiw
- Park Tsar Simeon Garden
- Przejście ulicą Knyaz Aleksander I
- Stadion rzymski
- Kapana za dnia – kreatywne centrum Bałkan
- Stare miasto w Płowdiw i Antyczny amfiteatr
- Wzgórze Nebet Tepe i panorama miasta
Prosto z wybrzeża ruszamy do centralnej części kraju. Z racji, że poruszamy się autostradą droga nie oferuje niczego specjalnego oprócz dziur i nierówności w asfalcie. Zatrzymujemy się w jednym z niewielu McDonald’s w Bułgarii – ceny wyjątkowo wysokie, a jakość wyjątkowo niska 😀 Późną porą docieramy do Płowdiw i zatrzymujemy się w hostelu, który był czymś pomiędzy noclegownią, a coworkingiem. Niestety nie możemy już namierzyć tego miejsca na mapie (wydarzenia mają miejsce w 2020). Zostawiamy jednak kilka zdjęć. Właściciel od razu daje nam mapę miasta i na naszą prośbę kieruje do imprezowego rejonu 😀 Nie nastawialiśmy się jednak na wiele mając na uwadze jakie pustki były w każdej mieścinie na naszej trasie.
Nocne wyjście do centrum Płowdiw
Szybko docieramy do placu centralnego (pl. Tsentralen) i położonego obok parku Tsar Simeon Garden. Stąd od razu kierujemy się na główny deptak czyli ulicę Knyaz Alexander I. Parę kroków i już staliśmy pod charakterystyczną fontanną, która mieniła się kolorami.
Nie mogliśmy uwierzyć w to co widzieliśmy – to miasto żyło! Ludzi było tyle, że ciężko było znaleźć miejsce w knajpie, a to nawet nie imprezowa część miasta! Uczucie jakbyśmy zmienili kraj. Całkowicie spontanicznie usiedliśmy w Raffy Bar & Gelato i totalnie odlecieliśmy. Choć ocena restauracji nie jest najlepsza to jedzenie pozytywnie nas zaskoczyło i od tego momentu Raffy stało się naszym ulubionym miejscem na żarcie 😀 Później tylko szukaliśmy czy nie ma gdzieś w pobliżu. Żeberka i medaliony w żurawinie były kosmicznie dobre – albo po prostu w końcu zjedliśmy coś smacznego od tygodnia 😀
Kawałek dalej znajdują się ruiny stadionu rzymskiego, o których napiszemy w dalszych akapitach. Nie sposób ominąć tego miejsca, bo nocą jest ładnie oświetlone i przyciąga wzrok już z daleka. No i mijamy dziurę w ziemi na środku placu 😀 Dosłownie obok wznosi się Djumaya Mosque – jeden z największych meczetów na Bałkanach.
Kapana nocą – tutaj tętni życie!
W końcu docieramy do Kapana – artystycznej części miasta, która jest jednocześnie najbardziej imprezowym miejscem. To co zastajemy przerasta nasze bułgarskie oczekiwania. Przechadzają się tędy hordy młodych osób, kebab cieszy się największą popularnością (nie ma się co dziwić jak był za 6zł), puby, restauracje i bary wypełnione po brzegi, a to wszystko pomiędzy zadbanymi budynkami. Uliczki są rozświetlone setkami kolorowych lampek, przystrojone bujnymi kwiatami i mostkami z parasolek. Co parę kroków widoczne są kreatywne murale i aż się nie chce wierzyć, że to Bułgaria 27 września!
Kapana od razu przypadła nam do gustu. Mieliśmy wrażenie, jakby cały kraj był tego wieczoru w tym jednym miejscu 😀 Koniecznie musicie odwiedzić tą część miasta nocą i wkręcić się w luźny charakter artystycznej dzielnicy – wypchanej wręcz barami. Kreatywny dystrykt to must have w Płowdiw.
Zwiedzanie Płowdiw
Żałujemy, że mieliśmy w Płowdiw tylko jeden dzień. Uważamy jednak, że nawet w tak mały okres czasu da się wcisnąć „esencję” miasta i zobaczyć kilka najważniejszych miejsc. Radzimy więc wcześnie zacząć tak jak my 😀 Z samego rana przecinamy podziemnym tunelem ulicę Tsar Boris III Obedinitel i od razu trafiamy na małą piekarnie, która ratuje nasze puste brzuchy. Językiem pokazywanym kupujemy najlepiej wyglądające buły i szybkim krokiem zmierzamy ku Central Square. Ps. Nasz samochód został po prostu przy hostelu – jeśli szukacie miejsca do zaparkowania, możemy zasugerować ten punkt.
Park Tsar Simeon Garden
Przy głównym parku znaleźć można jedne z dziesiątek rzymskich ruin, które rozrzucone są po całym mieście. Dosłownie obok kontrastuje budynek poczty, który pamięta raczej brutalizm 😀 I tak sobie stoją dwa różne światy – w sumie Płowdiw łączy dużo takich przeciwstawieństw, na przykład kościoły i meczety.
Z tego miejsca możemy udać się do sporego parku Tsar Simeon Garden, który okazał się wyjątkowo zadbany. Trawka przystrzyżona, alejki wysprzątane, tu jest jakby luksusowo 😀 Znajdziecie tutaj wiele mniejszych lub większych fontann ale największą uwagę skupiają te śpiewające! Niestety nie załapaliśmy się na spektakl (chyba w ogóle byliśmy poza terminem). Jeśli jednak jesteście w Płowdiw w sezonie letnim to zabawa zaczyna się o 21:30 w czwartki, piątki i soboty. Strumienie wody strzelają na wysokość 20 metrów!
Przejście ulicą Knyaz Aleksander I
Z ogrodów kontynuujemy wędrówkę na północ – kierując się na główny deptak czyli Knyaz Aleksander I. Szybko docieramy do kolejnej fontanny, a stąd mamy parę kroków do charakterystycznego, kolorowego napisu together. Powstał on na pamiątkę nadania Płowdiw miana Europejskiej Stolicy Kultury w 2019 roku.
Nie da się nie zauważyć siedzącego dosłownie obok koleżki o imieniu Milyo. Milyo to taki gość, który przesiaduje cały dzień na murku i nadstawia ucho aby podsłuchać co ciekawego mają do powiedzenia przechodnie. A tak na serio jest to pomnik upamiętniający człowieka, który w swoich latach uważany był za nietypową postać znającą wszystkie plotki, które krążyły po mieście. Milyo dzielił się nimi ze wszystkimi dookoła, a nawet z tymi, którzy wcale nie chcieli go słuchać. Musiał naprawdę utkwić w pamięci mieszkańców skoro postawiono mu pomnik!
Z tego miejsca możecie odbić także w stronę Danov Hill i stojącej tutaj wieży zegarowej. My jednak kierowaliśmy się dalej na północ.
Stadion rzymski
Docieramy do stadionu rzymskiego, a bardziej jego pozostałości. Jego powstanie datuje się na przełom II i III wieku. Ponoć wzorowano się na budowlach znajdujących się w Delfach. Oryginalnie mogło zasiąść tutaj 30 tysięcy osób! Stadion miał 240 metrów długości lecz aktualnie zachowała się tylko północna część i fragment murów. Obecnie miejsce wykorzystywane jest do małych koncertów i wydarzeń kulturalnych.
Kapana za dnia – kreatywne centrum Bałkan
W końcu zagłębiamy się w najciekawszej dzielnicy miasta – Kapana, czyli artystycznemu centrum. W tym momencie trzeba wspomnieć, że Płowdiw uznano za Europejską Stolice Kultury nie bez powodu. Ta miejscówka aż kipi od sztuki w każdym tego słowa znaczeniu. Miasto wypchane jest teatrami (np. Teatr Lalkowy, Teatr Dramatyczny, Teatr Letni), galeriami sztuki (Dyakov, Miejska Galeria Artystyczna, Labyrinth Gallery, Kapana Art Gallery), muzeami (Muzeum Archeologiczne, Muzeum Historyczne, Nauk Przyrodnicznych), kinami (Orpheus) i dosłownie wszystkim! Jeśli jesteście pasjonatami sztuki to będziecie czuć się jak pączek w maśle i to takim na wypasie.
Spacerując po Kapanie nie umkną Waszej uwadze liczne murale, których jest tutaj ogrom. Niektóre robią niezłe wrażenie. Urocze, kolorowe kamieniczki zachęcają żeby zatrzymać się na chwilę chociaż na kawę. Miejsc do zrobienia sobie przerwy nie brakuje – do wyboru macie dziesiątki kawiarni czy barów. Wszystko nastawione jest na kolory i trzeba przyznać, że czuć w powietrzu artystyczny vibe. Zdjęcia nie oddają wyjątkowego uroku tego miejsca.
Stare miasto w Płowdiw i Antyczny amfiteatr
Z artystycznej dzielnicy możemy od razu przenieść się do faktycznego starego miasta. Niewątpliwie powinny nas zainteresować tutaj ruiny antycznego amfiteatru, które wznoszą się nad miastem. To spektakularna pamiątka po Rzymianach, którzy zajęli Płowdiw w 46 roku. W swoich najlepszych czasach budowla mieściła nawet 7 tysięcy osób. Aktualnie odbywają się tutaj kameralne występy, ponieważ obiekt ma tylko 500 miejsc. Z tego punktu rozciąga się także panorama miasta – jednak to nie jest najlepsze miejsce z widokami.
Wzgórze Nebet Tepe i panorama miasta
Kierując się na północ od amfiteatru dotrzemy do wzgórza Nebet Tepe (Wzgórze Straży), gdzie znajdują się ruiny trackiej warowni. Właśnie tutaj znajdziecie najlepszy punkt widokowy na całe Płowdiw. Warto poświęcić kilka minut i tu podejść, a jeśli lubicie to po drodze zahaczyć o nietuzinkowe Muzeum Etnograficzne.
Choć z warowni zostały tylko fundamenty i kawałki murów to i tak rekomendujemy wizytę w tym miejscu. Obiekt może być jednak tymczasowo zamykany z racji na prowadzone tutaj prace archeologiczne.
Płowdiw swego czasu było największym miastem Tracji, a wzgórze Nebet Tepe pełniło funkcję jego epicentrum. Miasto jest jednym z najstarszych w Europie – jego historia sięga nawet 4000 lat. Planowano nawet aby Płowdiw stało się stolicą Bułgarii jednak podział kraju na dwa państwa pokrzyżował te plany. Ten zaszczyt przypadł na liczącej wtedy 12 tysięcy mieszkańców Sofii. Znaczenie historyczne Starego Miasta sprawiło, że zostało ono wpisane na listę UNESCO jako rezerwat archeologiczny.