
Drewniany most w Shkopet – dzika perełka Albanii
Artykuł w skrócie:
Kolejna gratka dla takich podróżników jak my! Czyli lubiących dzikie miejsca, a zwłaszcza te, do których mało kto dociera. Niestety prawdopodobnie można się tutaj spodziewać tłumów w niedługim czasie więc śpieszcie się póki można. Gdy odwiedzaliśmy to miejsce w 2021 – nie było o nim praktycznie żadnej informacji. Aktualnie ktoś oznaczył punkt na mapie więc pewnie przyciągnie to czujnych szukaczy takich perełek. Most w Shkopet, bo o nim mowa to drewniana konstrukcja dla tych, którzy lubią troszkę adrenaliny 😀
Jak dotrzeć do mostu w Shkopet?
Most zlokalizowany jest około 70 kilometrów od Tirany, a dokładnie tutaj. Można tutaj dojechać normalną, asfaltową drogą i nie ma się czego obawiać. Ponoć jeździ tutaj autobus z Tirany w kierunku Burrel. Jeszcze w 2021 dotarcie tutaj było trudniejsze, bo trzeba było jechać przy jeziorze i wypatrywać mostu. My nawet pytaliśmy się jakichś ludzi w miasteczku 😀 Teraz z punktem na mapie jest to znacznie łatwiejsze. Ogółem ten region jest jakby zapomniany – nie ma tutaj turystyki, a przyroda wygląda na nietkniętą.


Jezioro Shkopet
Shkopet to sztuczne jezioro o długości 11 kilometrów i szerokości 240 metrów. W najgłębszym miejscu osiąga 75 metrów. Wszystko zaczyna się od rzeki Mat, która wpada do dużego zbiornika jakim jest jezioro Ulëz (Liqeni i Ulzës). Następnie poprzez duża tamę zbudowaną w 1963 roku wpada właśnie do jeziora Shkopet. Tutaj tworzy przepiękny kanion, którym finalnie dociera aż do Adriatyku.
Przejście przez most w Shkopet
Gdy znaleźliśmy zdjęcie mostu w sieci wyglądał on na ruinę. Wybrakowane deski robiły niezły klimacik 😀 Właśnie dlatego chcieliśmy się tutaj dostać i spróbować nim przejść, a jak! Spodziewaliśmy się takiego widoku jak poniżej.

Niestety most przeszedł renowację i wygląda na nówkę sztukę, a przynajmniej jeśli chodzi o deski. Oczywiście nie zniechęciło to nas żeby dostać się na drugą stronę 😀 Zaparkowaliśmy przy drodze i zeszliśmy w stronę mostu. Trochę trzeba jeszcze podreptać w dół! W końcu stajemy naprzeciwko konstrukcji. Niestety nie znaleźliśmy informacji jaka jest jej długość. Od razu w oczy rzucają się zardzewiałe wzmocnienia i liny 😀





No to co, lecimy! Nie ma niestety dużej adrenaliny ale i tak jest mega przyjemność z przejścia. Jezioro jest piękne, a most łagodnie się nim unosi. Można nawet nim troszkę pobujać! Przejście jest bezpieczne, nie ma obaw przed zapadnięciem 😀 Można więc spokojnie przyjąć to miejsce jako punkt na dobre zdjęcia. Na drugim brzegu znajduje się jakaś infrastruktura związana z pobliską tamą, niestety nie ma niespodzianek.






Będąc w okolicy warto tutaj podjechać, nie zajmuje to dużo czasu, a zyskujemy fajne miejsce w swojej kolekcji. Albania aż roi się od ukrytych perełek, nawet rok po naszych odwiedzinach ciągle znajdujemy nowe punkty, które teraz dodali byśmy do swojego planu. Owocnych poszukiwań!




Dzięki wielkie ! Od 2 tygodni szukam konkretnych i fo o albanii i to jest pierwszy blog na który zrobilam Wow 🤣opisujecie szczegółowe wszystkie miejscoweczki, które mamy w planie, a plan jest na 10 dni objazdówki autem w pierwszym tyg października 😀 czy macie gdzieś info k tych miejscówkach, których nie zobaczyliście, bo zostały odkryte już po powrocie? 😉 chyba że jeszcze nie dotarłam do tego wpisu 😉
Cześć! Bardzo nam miło, że nasz blog pomógł Ci w przygotowaniach 😀 Niestety nie mamy informacji o tych miejscach które pominęliśmy/odrzuciliśmy lub nie było czasu. Sami byśmy chętnie zrobili drugą wyprawę, może nawet zorganizowaną 🙂