EuropaPodróże po EuropieRelacjaSamochódSłowenia

Park Zelenci i Jezioro Jasna – Słoweńskie krajobrazy

Artykuł w skrócie:

Po stromym Zip Line w Planicy udajemy się na wschód, gdzie czekają na nas kolejne, piękne krajobrazy. Gdyby człowiek miał zatrzymywać się na zdjęcie w Słowenii to robił by to co 5 minut. W okolicy Kranjskiej Gory malowniczych punktów jest cała masa. Ten artykuł to nasza chwila na nacieszenie się podwyższoną adrenaliną po tyrolce i odsapnięcie przed następnymi emocjami 😀

Jeszcze na parkingu przed Podkoren można było znaleźć tablicę informacyjną

Jezioro Zelenci – szmaragdowy klejnot

Niedaleko Podkoren położone jest malutkie jezioro Zelenci. To przepiękny punkt ma mapie Słowenii, któremu warto poświęcić kilka chwil, tym bardziej, że jest dostępny z głównej trasy. Samochód zostawiamy na parkingu przy drodze. Od nas nikt nie wymagał żadnej opłaty. Miejsca nie jest dużo więc w sezonie może go brakować. Warto wtedy zerknąć na pobliski, drugi parking.

Trzeba przyznać, że mieszkańcy Słowenii są bardzo puchaci
Leśna ścieżka do jeziorka Zelenci
Mały ślad po Jaszczurze 😀

Następnie czeka nas kilkuminotwy spacer leśną dróżką, aż dotrzemy do naszego punktu. Jezioro Zelenci nazwane jest od koloru swojej wody – choć dla nas bliżej mu do szmaragdu 😀 Ten malutki zbiornik ma szczególne znaczenie. Swój bieg zaczyna tutaj rzeka Sawa – najdłuższa w całej Słowenii. Jej podróż ciągnie się przez 947 kilometrów. Finalnie dociera do swojej destynacji czyli Dunaju.

Docieramy do jeziorka i drewnianego mostku
Kolor wody robi wrażenie

Jezioro Zelenci ma również ciekawe właściwości – na jego dnie można zauważyć bąbelki. Matka Natura stwierdziła, że woda w tym miejscu będzie nieustannie podgrzewana. Tak naprawdę to miniaturowe źródło geotermalne. Zbiornik ma stałą temperaturę około 6 stopni i nie zamarza w zimę.

Docierając do Zelenci przechodzimy przez drewniany mostek i kierujemy się w stronę wieży widokowej. Tutaj mamy fajny spot na zdjęcie. Możemy również dowiedzieć się trochę o żyjących tutaj zwierzakach. Ten mały ekosystem jest domem dla wielu gatunków ryb, ssaków i gadów. Kiedyś w tym miejscu znajdowało się duże jezioro – aktualnie mamy rozległe tereny bagienne. Oczywiście można spotkać tutaj jaszczura! Polecamy także kucnąć na mostku i skierować swoją uwagę na dno. Faktycznie można dostrzec bąbelki – niczym małe wulkany 😀

Widok z wieżyczki widokowej
Na dnie widać małe wulkany 😀

Jezioro Jasna i pobliskie tereny

Mijamy Podkoren i dojeżdżamy do Kranjskiej Gory, gdzie wystarczy nieco odbić z trasy żeby zatrzymać się przy Jeziorze Jasna. To tak naprawdę dwa, połączone ze sobą sztuczne zbiorniki. Dookoła nich stworzono tereny rekreacyjne, które faktycznie nadają się na chwilę odpoczynku. No i nie ma co ukrywać – jest tutaj po prostu bajecznie. Wszystko jest zadbane i dopieszczone. W okolicy znajduje się sporo tras pieszych i rowerowych.

Przy parkingu zapach nie był ciekawy ale kilka kroków dalej było już normalnie

Samochód zostawiamy na płatnym parkingu –  2.20 Euro za godzinę. Później odkryliśmy, że można zostawić samochód za darmo kawałek dalej, a przynajmniej takie odnieśliśmy wrażenie, bo jakoś nikt się nie przejmował. Punkt na mapie znajdziecie tutaj. Przy jeziorach było sporo ludzi jak na wrzesień. Widocznie jest to popularne miejsce. Zanim zrobiliśmy rundkę dookoła podeszliśmy od razu zobaczyć zbieg dwóch rzek – Velikiej Piśnicy i Małej Piśnicy. Teren był wyschnięty i zastaliśmy tylko malutki potok. Jesteśmy mega ciekawi jak to miejsce wygląda w maju gdy z gór spływa topniejący śnieg! We wrześniu można jedynie przejść się korytami rzek.

Koryto Velikiej Piśnicy we wrześniu

Zielony kolor wody w jeziorach łączy się z pobliskimi drzewami tworząc bardzo przyjemny krajobraz. Zbiorniki są krystalicznie czyste i można się w nich kąpać – razem z pływającymi kaczkami 😀 Jeziorka na jesień mogą mieć około 10-15 stopni. Idąc dookoła znajdziemy mostek i ramkę do zdjęcia z bardzo zaczytanym panem – niestety nie znamy jego historii.

Magiczna, zielona woda :O
Chyba jednak nie chcieliśmy wiedzieć :O

Najbardziej obleganym punktem na zdjęcie jest statua Zlatoroga czyli koziorożca. Sami musieliśmy poczekać w kolejce żeby strzelić fotkę. Warto jednak zaczekać, bo tło do zdjęcia jest bardzo ładne 😀 Kawałek dalej znajduje się także mostek wiszący nad Veliką Piśnicą. Również dobry spot na szybką sesję. Szkoda, że dalej nie było jakiegoś epickiego szlaku. Szybka akcja i lecimy na Via Ferraty! Ahoj!

Oceń nasz artykuł!

Podobał Ci się artykuł? Zostaw nam 5 gwiazdek!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Wymagane pola oznaczone są *