Jaskinia Diabelskie Gardło i Jaskinia Jagodzińska
Artykuł w skrócie
- Jaskinia Diabelskie Gardło
- Wewnątrz Diabelskiego Gardła
- Jaskinia Jagodzińska
- Przejście Jaskini Jagodzińskiej i informacje
Będąc w Rodopach nie można zapomnieć o znajdujących się tutaj jaskiniach. Przekonaliśmy się już wcześniej, że Bułgaria to prawdziwa perełka jeśli chodzi o te formacje skalne więc i w tym rejonie mieliśmy duże oczekiwania. Bardzo dobrą bazą wypadową na zwiedzanie pobliskich jaskiń, Orlego Oka czy Diabelskiej Ścieżki jest miejscowość Jagodina. Polecamy zwłaszcza znajdujący się tutaj Hotel Mursal. Trzeba tylko uważać na wyboistą drogę 😀
Jaskinia Diabelskie Gardło
Dwa razy robiliśmy podejście do jaskini Diabelskie Gardło, bo nie wyrobiliśmy się z godzinami otwarcia 😀 Na szczęście za drugim razem udało nam się wejść do środka. Sama trasa do jaskini jest już bardzo malownicza – prowadzi wąską drogą przez wyżłobione tunele. Dookoła rozciąga się stromy wąwóz – nawet do 350 metrów głębokości. Radzimy więc zachować czujność i nie wypaść z drogi 😀 Trasa jest przejezdna dla każdego samochodu – stan asfaltu jest podejrzanie dobry jak na Bułgarię. Za parking nie pobierano żadnej opłaty. Jeśli chodzi o godziny otwarcia to prawdopodobnie jest to 10-16, a weekendy 10-17.
W małej budce kupujemy bilety (w 2020 roku 6 BGN od osoby) i wchodzimy do środka bez przewodnika. Normalnie zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem o czym może świadczyć wywieszona na tablicy rozpiska. My byliśmy na ostatnią chwilę, a do tego nie mówiliśmy po bułgarsku więc tylko wręczono nam ulotkę i kazano iść – dosłownie “no otwórzcie drzwi i idźcie” 😀 Brama do jaskini już wygląda jakbyśmy przechodzili przez bramy piekieł – a przynajmniej do dzielnicy, w której nie chcemy być nocną porą, bo zaraz ktoś sprzeda nam kosę pod żebra.
Z środka wydobywał się chłód co mogliśmy od razu poczuć wchodząc w krótkich spodenkach. We wnętrzu przez cały rok panuje temperatura 8 stopni Celsjusza – weźcie więc coś ciepłego 😀 Za bramą czeka na nas oświetlony tunel. W środku jeszcze bardziej czuliśmy się jak w złej dzielnicy, bo na ścianie niechlujnie wisiały kable od zasilania. Za metalową siatką ułożone były napoje, które korzystały z naturalnej lodówki 😀
Wewnątrz Diabelskiego Gardła
Przy końcu tunelu słychać było już huk spadającej wody. Schodami kierujemy się w dół (uwaga, ślisko) i docieramy do ogromnej przestrzeni. Właśnie weszliśmy do Komnaty Grzmotu – drugiej pod względem wysokości komnaty jaskiniowej w Bułgarii (110m x 35m x 45m). Nie znajdziemy tutaj fascynujących formacji skalnych ale trzeba przyznać, że ogromna przestrzeń robi wrażenie. Przez całą drogę będzie Wam towarzyszył szum płynącej, podziemnej rzeki. W tym miejscu znajduje się również największy na Bałkanach podziemny wodospad – aż 42 metry!
Jego huk najbardziej będzie słyszalny podczas wyjścia. Nie wiemy jednak jak i czy można go zobaczyć w pełnej okazałości. Przez kolejne 400 metrów woda spływa ośmioma kaskadami, po czym znika w syfonie o głębokości 150 metrów. Następnie wpada do kolejnej, 60-metrowej jaskini i znika pomiędzy górskimi szczytami. Najdziwniejszym faktem jest to, że wszystko co wpływa razem z rzeką do Diabelskiego Gardła – już nigdy z niej nie wypływa i nie wiadomo gdzie znika 😀 Podejmowano liczne próby śledzenia kawałków drewna czy innych przedmiotów ale niestety nic nie znaleziono.
Podobno wejście do jaskini przypomina głowę diabła (nic takiego nam nie wpadło w oko), a w dół jego gardła płynie wspomniany wodospad.
Diabelskie Gardło jest kolejną, ogromną kolonią nietoperzy. Żyje tutaj około 2 tysiące osobników. Przed wejściem do jaskini znajdziecie tablicę informacyjną w kształcie nietoperza.
Przechodzimy przez jaskinię i znajdujemy dobre miejsce na zdjęcia. Jedynym mankamentem był ciągnący się przez wnętrze kabel. Następnie docieramy do najbardziej wyczekiwanego miejsca czyli stromych schodów, które prowadzą do wyjścia. Zeby opuścić jaskinię czeka na Was 300 stopni w górę 😀 Pokonanie ich jest fajnym dodatkiem w jaszczurowym stylu. W tym miejscu najbardziej słychać huk wodospadu. Tym sposobem docieramy do wyjścia – jednak zanim opuścimy teren możemy jeszcze podejść do barierek i rzucić okiem na płynąca tutaj rzekę, która wije się między formacjami skalnymi.
Niedaleko od jaskini położona jest mieścina o nazwie Trigrad. W lipcu odbywa się tutaj Misterium Orfeusza podczas którego mają miejsce trackie rytuały – na przykład tańce po rozżarzonych węglach. Następnie pochód kieruje się do Diabelskiego Gardła, gdzie odtwarzana jest wędrówka Orfeusza, który miał zejść w dół tej jaskini szukając Eurydyki w podziemnym królestwie. Nie dotrzymał on jednak obietnicy danej Hadesowi, a miłość została skazana na porażkę. Orfeusz zginął z rąk menad – towarzyszek Dionizosa. Legenda mówi, że każda kropla jego krwi zmieniła się w kwiat Orfeusza, a żeby być bardziej dokładnym – haberleę rodopską. Wraz ze wschodem słońca procesja kieruje się na pobliski szczyt – znaleźć go można na mapie pod nazwą Orpheus Peak.
Jaskinia Jagodzińska
Niedaleko Jagodiny znajduje się także… Jaskinia Jagodzińska – nazywana również Perłą Rodopów. Jej wiek datuje się na ponad 275.000 lat! Eksploracje zaczęto w 1963 roku i odkryto aż 10.5 kilometrów korytarzy, co plasuje tą jaskinie na trzecim miejscu w Bułgarii i pierwszym w okręgu. W środku można zobaczyć całą gamę form naciekowych – i to serio w wersji premium, bo znajdują się tutaj 22 z 28 formacji znanych na całym świecie! Czekają więc na Was stalagmity, stalaktyty, stalagnaty, kolumny czy perły jaskiniowe i wiele więcej. No i oczywiście nietoperze, których jest tutaj 11 rodzajów.
Dla turystów przygotowano jedynie kilometrowy odcinek, który zwiedzamy z przewodnikiem. Jest jednak wyjątek! Jedna z agencji organizuje przejście dwoma trasami w wersji extreme – dla zapalonych grotołazów lub osób szukających adrenaliny (czyli na przykład nas). Szkoda, że w 2020 totalnie nie mieliśmy o tym pojęcia, bo prawdopodobnie byśmy się zdecydowali (w 2023 na bank byśmy poszli mając za sobą tyle przygód z adrenaliną :D). Można zapisać się na trasę “Orpheus” lub “Evridika”, które oferują zejście głęboko pod ziemię przy użyciu lin i osprzętu, a następnie przejście długimi tunelami. Z ciekawostek – jedna z tras przechodzi przez salę “Nowego Roku”, gdzie lokalni spedolodzy spędzają sylwestra 😀 Wycieczki trwają od 4 do 6 godzin. Tam dopiero jest mnogość niezwykłych formacji skalnych. Szczegóły znajdziecie na tej stronie.
Przejście Jaskini Jagodzińskiej i informacje
Turystyczny szlak oferuje około 45-minutową wycieczkę w grupie. W sezonie jaskinia ma przemiał kilkuset ludzi dziennie. Przechadzamy się korytarzami pośród wiekowych formacji skalnych i grzecznie słuchamy przewodnika. Trochę mniej grzecznie podchodzimy do zakazu robienia zdjęć, o którym od razu zostaniecie poinformowani. Polecamy zabrać ze sobą ciepłe ubranie, bo w środku panuje stała temperatura 6 stopni Celsjusza. Można też pomyśleć o tym żeby mieć kaptur, bo woda z paleozoiku potrafi sobie kapnąć na głowę 😀 Na trasie czekają na nas schody i kilka platform. Po wyjściu z jaskini musimy przejść asfaltem z powrotem do wejścia. Po drodze rozstawione były stoiska z lokalnymi wyrobami więc nie mogliśmy się oprzeć i wróciliśmy z dżemorem 😀
W Jaskini Jagodzińskiej można wziąć ślub cywilny! Dokładnie tak – służy do tego specjalna sala nazwana Weselną. Pamiętajcie jednak zaopatrzyć się w garnitur z ociepleniem 😀 Biorąc pod uwagę, że pobliskie Orle Oko jest częstym miejscem zaręczyn (o czym pisaliśmy tutaj) to można strzelić niezłe combo w Rodopach 😀
Garść informacji:
- Wstęp w 2020 roku kosztował 8 BGN za osobę dorosłą i 4 BGN dla dziecka lub studenta
- Jaskinia czynna jest cały rok, w sezonie zimowym 10-16 (od listopada do końca kwietnia), a w sezonie letnim 9-15
- Wycieczki odbywają się równo co godzinę
- Aby wycieczka się odbyła musi zebrać się co najmniej 6 osób w okresie zimowym oraz 10 osób w okresie letnim – choć my we wrześniu szliśmy w 5 osób
- Parking jest bezpłatny, a dojazd nie sprawi problemu żadnemu samochodowi
- 360 metrów jaskini dostępne jest dla osób niepełnosprawnych