Źródła Bënjë – naturalne termy w głębi Albanii
Artykuł w skrócie:
- Czym są źródła Lixhat e Benjes?
- Czego się spodziewać po źródłach termalnych Bejne?
- Most sędziego przy źródłach Benje
- Kąpiel w ciepłych źródłach Benje
- Kanion Lengarice
- Podróż powrotna przez Këlcyra
Polując na dzikie miejsca w Albanii na pewno znajdziecie informacje o źródłach termalnych Bejne, a także skrajne opinie na ich temat. Sami zastanawialiśmy się czy dorzucić ten punkt do naszej mapy i planu. Ciekawość oczywiście wygrała! Jadąc od północy malowniczą trasą SH75, o której pisaliśmy tutaj, musimy odbić w lewo za Permet w nieco gorszą drogę (dokładnie tutaj). Teraz czeka nas około 6-kilometrowy odcinek do parkingu.
Mieliśmy szczęście i trafiliśmy na perfekcyjną pogodę! Słonko grzało, widoki cały czas były przepiękne i czekał nas wspaniały zachód słońca. Mamy nadzieję, że odwiedzając to miejsce będziecie mieli podobne warunki, bo warto znaleźć się tutaj w takich okolicznościach 😊
Czym są źródła Lixhat e Benjes?
Pomiędzy wyżynami ukryte jest sześć naturalnych „basenów”. Można użyć takiego określenia, bo woda skupia się w wydrążonych w skałach „zbiornikach”. Widać, że część powstała naturalnie, a główny obiekt dostał małą pomoc ludzkich rąk 😀 W basenach znajduje się woda siarkowa, która wypływa z kilku źródeł o pochodzeniu wulkanicznym. Czyli pewnie jest ciepła? 😀
Można powiedzieć, że jest letnia! Temperatura wynosi 22-28 stopni i zmienia się w zależności od warunków. Kąpiel w źródłach termalnych pomaga w leczeniu chorób, przede wszystkim reumatycznych, dermatologicznych i żołądkowych.
Przed mostem znajdziemy tabliczkę informacyjną z której dowiemy się, że siarkowe źródła mają w sobie też coś z wapnia, sodu i chloru. Wypływają na powierzchnie z prędkością 8-40 litrów na sekundę. Tabliczka mówi również, że każde źródło ma jakieś inne właściwości, a to miejsce jest znane od starożytności!
Z położonym głęboko w kanionie Źródłem Kapłana wiążą się ponoć legendy o sparaliżowanym księdzu, który odzyskał pełnie zdrowia po zanurzeniu się w źródłach. Niestety nas dalej wszystko bolało ☹
Czego się spodziewać po źródłach termalnych Bejne?
Przede wszystkim nie należy się spodziewać kurortu! 😀 Przypominamy, że to dzikie miejsce (choć pojawia się tutaj coraz więcej Albańczyków i turystów) i mamy nadzieję, że pozostanie nim jak najdłużej. Przy samozwańczym parkingu stoją prowizoryczne budki, w których można kupić napoje, a także siedziby agencji turystycznych organizujących raftingi po rzece Vjosie. Istnieje coś na rodzaj przebieralnio-toalety ale lepiej o tym zapomnieć 😀 Zostawiamy więc samochód, wskakujemy w kąpielówki i lecimy!
Most sędziego przy źródłach Benje
Zanim dotrzemy do źródeł musimy przejść skromny ale pięknie położony Most Sędziego. Budowla z XVIII wieku jest wysoka na 15 metrów i pozwala nam przejść nad strumieniem wypływającym z kanionu Lengarice. Uważajcie jeśli będziecie szli z samochodu od razu w butach do wody – może boleć 😀 Oczywiście to świetne miejsce na zdjęcia, wiec korzystajcie!
Kąpiel w ciepłych źródłach Benje
Za mostem docieramy do największego źródła. Tutaj też znajdziemy kilka ławek. Jak na maj i zachód słońca kręciło się tutaj sporo ludzi jednak mieliśmy szczęście, bo akurat się zbierali pozostawiając miejsce praktycznie puste. Pierwszy krok do źródła jest ciężki – dlaczego? Dno porośnięte jest wszelkimi glonami, które są niemożliwie śliskie 😀 Buty do wody są więc koniecznością – chyba, że chcecie deptać po glonowej galarecie, fuj 😀
Woda jest letnia ale wciąż cieplejsza niż otoczenie. Ludzie przyjeżdżają tutaj zażywać leczniczych kąpieli ale my musieliśmy się oczywiście powygłupiać żeby dobrze spożytkować ten czas 😀 Kąpiel należy do przyjemnych jeśli nie odrzuci Was glon i dzikość tego miejsca, które jest przepiękne. Warto zatrzymać się na chwilę i nacieszyć oko górami w tle, słuchając malutkiego wodospadu, który tworzy woda spływająca z największego basenu.
Kanion Lengarice
Położony obok kanion Lengarice to gratka dla podróżników lubiących dzikie miejsca. Żałujemy, że nie mieliśmy czasu na jego eksplorację. Ponoć momentami brodzi się pół metra w wodzie, tak jak w przypadku Kanioni i Holtes, o którym pisaliśmy 😀 Kanion ma długość 4 kilometrów więc jest to niezła wycieczka. Na jego końcu znajduje się Most Kozła oraz Jaskinie Gołębi, które ponoć kiedyś były pierwszymi siedliskami ludzkimi :O
Podróż powrotna przez Këlcyra
Tego samego dnia czekała nas jeszcze podróż do Wlory. Musieliśmy przejechać pół kraju żeby na kolejny dzień być gotowi na Oko Cylopa! Z racji, że ruszaliśmy późnym popołudniem to załapaliśmy się na cudowny zachód słońca. Zatrzymaliśmy się jeszcze w Këlcyra żeby zjeść kolację. Naszą uwagę przykuła restauracja Te Avllia z oceną 5.0 ale niestety było to mocno naciągane. Jedzenie nie było pierwszej jakości więc nie polecamy tego miejsca 🙂 A może trafiliśmy na zły moment i faktycznie jest tam mega dobrze? Sprawdźcie sami 😀 Ahoj!