Bajeczny rafting w kanionie Osumi – Albania Rafting Group
Artykuł w skrócie:
- Guesthouse Emiljano – świetny nocleg w Beracie
- Rafting w kanionie Osumi – jak zorganizować?
- Przygotowanie do raftingu – szybkie ABC spływów
- Rafting w kanionie Osumi – aktywna przygoda na krystalicznie czystej rzece
- Co po raftingu?
- Jak się przygotować i co zabrać?
Rafting w kanionie Osumi to jedna z najbardziej znanych atrakcji w Albanii (jeśli mówimy o aktywnym spędzaniu czasu). Nie ma się co dziwić! Jak się okaże jest to cudowne miejsce, a widoki zapierają dech w piersiach. Zanim jednak dotrzemy na spływ musimy dostać się do wyjątkowego miasta na mapie Albanii czyli Beratu.
W naszym przypadku pojawiliśmy się na miejscu późnym wieczorem – dzień przed raftingiem. Mieliśmy upatrzone dwa noclegi – z czego jeden przy samej twierdzy w centrum miasta. Skuszeni jednak równie ciekawym położeniem drugiego guesthouse’u (na samym szczycie pobliskiego wzniesienia) postanowiliśmy najpierw dać mu szansę. Początek trasy wydawał się podejrzany, ale przejezdny. Dalej rozpoczęło się jednak istne eldorado 😀 Wzniesienie stawało się coraz bardziej strome, droga zamieniła się w piach z dziurami, a długie światła nie dawały rady w totalnej ciemności. Łukasz cisnął gaz do dechy jednak Ford ledwo co toczył się pod górę, która stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Oczywiście po drodze trzeba było wyminąć się z innym autem – tamci chociaż mieli jeepa 😀
Finalnie dotarliśmy do jakiejś podejrzanej dzielnicy na samym szczycie Beratu. Według mapy do celu brakowało nam dosłownie kilkudziesięciu metrów jednak ulica była zastawiona przez inne auta, a my… znajdowaliśmy się w niekoniecznie bezpiecznym miejscu. Trochę strach było wysiąść gdy gapił się na nas kwiat albańskiej śmietanki towarzyskiej 😀 Czuliśmy się nieco zaniepokojeni… Na tyle aby podjąć decyzję o powrocie i wybraniu drugiego hostelu.
Guesthouse Emiljano – świetny nocleg w Beracie
Udało nam się skontaktować na Whatsapp z właścicielami Guesthouse Emiljano położonego przy twierdzy w Beracie. Widzieliśmy na bookingu, że mają wolne pokoje. O dziwo szybko nam odpisano, a kilka minut później już się ktoś zjawił żeby przekazać nam klucze! Doceniamy takie podejście! Za nocleg ze śniadaniem zapłaciliśmy 30 euro (4 osoby, 2 pokoje). Szczegółów dowiecie się z artykułu o organizacji. Z jednego pokoju rozciągała się piękna panorama na pobliskie zabudowania. Niestety jedyne na co mieliśmy siły to sen! Norberta czekała jednak jeszcze jedna przygoda 😀 Gdy brał prysznic wyłączone wodę i został z szamponem na włosach bez ratunku 😀 Niestety w Albanii zdarzają się takie przerwy w dostawie wody, a przynajmniej w niektórych regionach.
Widok o wschodzie słońca był za to powalający. Dodatkowo Guesthouse otoczony był zadbanym ogrodem i rosnącymi winogronami. Pani z obsługi specjalnie wstała o 5 rano żeby przygotować śniadanie dla naszej czwórki! O rany. W ramach podziękowania wręczyliśmy jej polską wódeczkę 😀 Możemy polecić to miejsce z czystym sumieniem.
Norbert zerwał się z łóżka skoro świt – warto było pooddychać tym czystym powietrzem i poczuć rześki poranek mimo niskiej temperatury. Na szczęście pogoda zapowiadała się świetna! Pakujemy się i lecimy!
Rafting w kanionie Osumi – jak zorganizować?
Główną firmą w Albanii, która zajmuje się organizacją raftingu jest Albania Rafting Group. Kontaktowaliśmy się z nimi już dobry miesiąc szybciej z pytaniami o organizację, terminy i ceny. Najłatwiejszym sposobem jest komunikacja przez Whatsapp (w Albanii można przez niego załatwić większość organizacyjnych spraw). Obsługa odpisywała nam ekspresowo ale trzeba brać poprawkę na to, że to jeszcze nie był sezon ☺ Numer: +355 67 200 6623
Firma ma wiele pozytywnych opinii i dobrze radzi sobie z organizacją. Od razu możemy dać Wam wskazówkę, że jak wybierzecie się na rafting w weekend to będzie bardzo dużo Albańczyków! Nasza cała grupa na poranną godzinę liczyła około 70 osób z czego tylko dwa pontony były anglojęzyczne.
Najłatwiej dostępne miejsce spotkania znajduje się właśnie w Beracie, a dokładnie w hotelu Castle Park kawałek za miastem. Stąd grupy zabierane są do centrum raftingowego w Corovode. Można też tam dojechać na własną rękę jednak jest to kręta droga. Sprawny kierowca bez problemu da sobie radę, lecz warto dać sobie zapas czasu. Jeśli nie chcecie dopłacać 5 euro za osobę za transport to można się dogadać na obniżkę przy własnym dojeździe.
Jeśli jednak chcecie się zabrać busem z Beratu tak jak my – nie ma problemu. Trasa do Corovode zajmuje kierowcom około 2 godzin jednak oni akurat zasuwają jak Vin Diesel 😀 Czasem ma się wrażenie, że bus zaraz wypadnie z trasy! Uważajcie, bo można dostać mdłości 😀
Przygotowanie do raftingu – szybkie ABC spływów
Jeśli nigdy nie byliście na raftingu to opowiemy Wam jak wygląda przygotowanie. Na końcu artykułu zamieściliśmy także informacje co ze sobą zabrać na tego typu rozrywkę. Po dotarciu do centrum musicie udać się do odpowiedniej szatni (damska/męska) i odebrać strój. W tym przypadku była to jednoczęściowa pianka neoprenowa (stały element) i lekka kurtka (nie zawsze taką dają). W tym aspekcie panował trochę chaos – skupiono się na Albańczykach i zapomniano o tym, że są osoby z innych krajów, musieliśmy się domyślać i po prostu iść za tłumem. Tak czy siak procedura zawsze wygląda tak samo – pierwszy krok to dopasowanie i odebranie ubioru. W szatniach znajdują się półki w których można zostawić rzeczy osobiste.
Następnie musicie dobrać resztę ekwipunku – kapok i kask. W tym przypadku czekały one przed budynkiem. Obsługa dobierała i zapinała elementy. Jeśli chcecie nagrywać Go Pro to na stanie był tylko jeden kask z mocowaniem – lepiej zabrać swoje! Na tym etapie powinny być także wręczone i dopasowane odpowiednie buty jednak firma takich nie posiada. Najlepiej jest mieć zatem własne buty do wody. Gdy będziecie już ubrani wsiadacie do busa i zaczynacie przygodę!
Rafting w kanionie Osumi – aktywna przygoda na krystalicznie czystej rzece
Rafting klasycznie zaczyna się od szybkiego szkolenia – w tym celu musicie znaleźć grupę anglojęzyczną. Inaczej nic nie zrozumiecie! Wszystko sprowadza się do kilku komend jednak warto posłuchać i poznać zasady bezpieczeństwa i zachowania na pontonie. Jest to bardzo ważne, gdy znajdziecie się w niebezpiecznej sytuacji. Takie zdarzają się bardzo rzadko jednak dobrze mieć podstawy w głowie. Następnie zostaniecie przydzieleni do pontonów i… odjazd! 😀
Kanion Osumi jest naprawdę malowniczym miejscem! Rzeka prowadzi pomiędzy ogromnymi skałami, które oświetlone słońcem wyglądają tajemniczo i majestatycznie. Woda jest krystalicznie czysta, a na głębszych odcinkach ma piękny kolor. Chwilę po starcie zaczynają się pierwsze spady i prawdziwa zabawa! Choć rafting nie szykował się specjalnie extreme tak jak lubimy to i tak był dreszczyk emocji. Momentami rzeka stawała się tak płytka, że pontony dosłownie zsuwały się po malutkie tafli wody, niczym na zjeżdżalni!
Trafiliśmy akurat na świetną pogodę więc z jednej strony chłodziła nas rzeka, a z drugiej ogrzewały słoneczne promienie. Bajka! Im dalej w kanion tym skały stają się coraz bardziej potężne. Pierwszym charakterystycznym punktem jest ogromny wodospad spadający z hukiem z jednej ze skał.
Nasz instruktor dobrze zrozumiał nasze zamiary na przodzie pontonu – wpływamy pod wodospad! 😀 A jak! Lodowata woda spadła na nas z rozpędem rozbijając się o nasze kaski i ochlapując wszystkich w pontonie. Nie na co dzień ma się okazję znaleźć pod wodospadem 😀 polecamy bez zawahania wbić się tam pontonem! W tym miejscu robiona jest także mała przerwa. Można wejść samemu pod wodospad i porobić sobie epickie zdjęcia. Zobaczcie sami!
Rzeka prowadzi przez mniejsze i nieco większe spady (tak zwane rapidy), dostarczając emocji i pozwalając na ochlapanie się chłodną wodą. Widoki przez całą trasę powalają z nóg – czasem nie wiadomo, gdzie patrzeć.
Kolejny punkt kulminacyjny znajduje się na zwężeniu rzeki. Nagle ogromne klify zbliżają się do siebie i tworząc wąski przesmyk o szerokości… dokładnie pontonu 😀 Nie wiemy co było pierwsze – ponton czy kanion, ale są one dopasowane dosłownie na styk. Żeby się przecisnąć przez szczelinę trzeba zastosować cwany trik z odbijaniem się od ścian 😀 przednia zabawa!
Dalsza część trasy składa się z łatwych rapidów i w takim akompaniamencie przyjdzie nam dotrzeć do końca 🙂 Całość zajmuje kilka godzin i trzeba je wykorzystać na maksymalny fun! Łykajcie więc widoki i dobrze się bawcie 😀
Co po raftingu?
Po raftingu zostaniecie odwiezieni do centrum w Corovode żeby przebrać się w swoje rzeczy. Następnie jeśli braliście opcję z obiadem to zostaniecie zawiezieni do restauracji. Jeśli nie to prawdopodobnie bus zabierze Was od razu do Beratu lub będziecie musieli poczekać – niestety nie wiemy, bo mieliśmy opcję z jedzeniem. Nie było ono jakoś szczególnie ekstra jednak miło było coś od razu przekąsić po takim wysiłku – bez szukania miejscówki.
Stąd zostaniecie odwiezieni do punktu początkowego – zostanie Wam jeszcze sporo czasu na zwiedzanie Beratu! Ale o tym dowiecie się w osobnym artykule ☺
Jak się przygotować i co zabrać?
Informacje praktyczne:
- Organizator: Albania Rafting Group
- Kontakt: +355 67 200 6623
- Pisząc do firmy wspomnijcie o Jaszczurze Podróżniku 😀
- Link do oferty: klik
- Ta sama firma organizuje także rafiting po rzece Vjosie: klik
- Miejsce spotkania w Beracie: klik
- Poziom trudności: minimalny
- Dla kogo? Dla każdego, od dzieci po starsze osoby, każdy da sobie radę!
- Co warto wiedzieć? Warto znać kilka angielskich słów 🙂 Right, left, forward, back, stop 😀
Co ze sobą zabrać?
- Ręcznik
- Strój kąpielowy do ubrania pod piankę
- Bielizna na przebranie
- Buty do wody lub szybkoschnące adidasy (inne niż te które nosicie normalnie), niestety firma nie zapewnia obuwia
- Coś do picia
- Okulary przeciwsłoneczne mogą się przydać
- Jeśli nagrywacie Go Pro to koniecznie odpowiednie uchwyty
- Dobry humor 😀